Dzika przyroda w ogrodzie. Fotograf ma na podwórku istny zwierzyniec

Dzika przyroda w ogrodzie. Fotograf ma na podwórku istny zwierzyniec

Dzika przyroda w ogrodzie. Fotograf ma na podwórku istny zwierzyniec
Źródło zdjęć: © © Roy Toft Photo Safaris
Konrad Siwik
30.05.2022 11:01, aktualizacja: 30.05.2022 13:01

Fotograf dzikiej przyrody Roy Toft dzięki doskonale rozmieszczonym fotopułapkom rejestruje na swoim podwórku piękne zdjęcia pum, rysia rudego, jeleni, szopów i innych dzikich zwierząt.

Na swoich podwórkach możemy spotkać bezpańskie koty, jeże czy łasice. Szczęśliwcy mieszkający na wsi lub blisko lasów mają również takich gości jak zające czy nawet dziki. Niekiedy pojawia się szansa na ich sfotografowanie, o ile zwierz nie zostanie spłoszony.

Fotograf i biolog dzikiej przyrody Roy Toft, który mieszka w osadzie Ramona położonej w Kalifornii, ma sposób na to, by zawsze uchwycić dzikie zwierzęta, które hasają po jego podwórku. Ma on szczęście fotografować takie okazy jak pumy, jelenie mule, kojoty, rysie czy szopy pracze. Przy tym nie musi nawet opuszczać swojego domu i czyhać z aparatem.

Dzięki sprytnie rozmieszczonym kamerom wykonał on niezwykłe zdjęcia lwów górskich, znanych również jako pumy. Zwierzęta te są wyjątkowo nieuchwytne, mimo że stanowią jeden z najbardziej znanych gatunków w Kalifornii. Toft zaczął rozmieszczać fotopułapki na swojej posesji w pobliżu San Diego około ośmiu lat temu. W rozmowie z serwisem PetaPixel wyjaśnił, w jaki sposób działa jego system.

"Przez lata używałem kilku różnych małych kamer do tropienia, ale obecnie korzystam z aparatów Browning Recon Force. Używam ich wyłącznie do nagrywania filmów wideo, a także do obserwacji miejsc, w których umieszczam moje wysokiej klasy pułapki z kamerami DSLR" – wyjaśnia fotograf.

Obraz
© © Roy Toft Photo Safaris

Fotograf zdradził, że do zwalniania migawki aparatu używa pasywnego wyzwalacza ruchu PIR V3 firmy Camtraptions. Do oświetlenia obiektów służą mu lamp błyskowe Nikon SB-26 i SB-28. "Większość moich planów zdjęciowych składa się z trzech lamp umieszczonych poza aparatem, które oświetlają obiekt i naturalne elementy, takie jak skały, drzewa i roślinność" – uściśla Toft.

"Umieszczenie i oświetlenie fotopułapki lustrzankowej to dwie rzeczy, które mogą naprawdę stworzyć magię i sprawić, że zdjęcia będą spektakularne. Używam obu tych ustawień zarówno zawodowo, jako pełnoetatowy fotograf dzikiej przyrody, jak i w mojej 28-akrowej posiadłości, w której mieszkam" – podsumowuje.

Obraz
© © Roy Toft Photo Safaris

Konrad Siwik, dziennikarz Fotoblogii

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)