Dzikie, wolne i spokojne. Takie są islandzkie konie w obiektywie Donala Boyda

Dzikie, wolne i spokojne. Takie są islandzkie konie w obiektywie Donala Boyda
Źródło zdjęć: © © Donal Boyd / [Instagram](https://www.instagram.com/donalboyd/)
Marcin Watemborski

12.04.2022 12:30, aktual.: 12.04.2022 14:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Donal Boyd nie jest zwyczajnym fotografem. To człowiek z poczuciem misji, która opiera się na dokumentowaniu piękna przyrody. Zależy mu na pokazaniu związku człowieka z naturą. Jego wyprawa na Islandię to niesamowita opowieść o dzikości, wolności i niesamowitych stworzeniach.

Na zdjęciach wyglądają na potężne – wielkie i masywne. Prawda jest jednak kompletnie inna. Konie islandzkie, czyli islandery, to małe zwierzęta – często wielkości kuców. W kłębie dorastają maksymalnie do 145 cm. Mimo swoich niewielkich rozmiarów mają niezwykle żywiołowy temperament i w większości rejestrów nazywane są końmi, nie kucami.

Islandery to temat materiału dokumentalno-przyrodniczego Donala Boyda. Fotograf mieszka na Islandii od 2016 roku i nie może wyjść spod uroku koni islandzkich. Nazywa je silnymi i mistycznymi. Te dzikie zwierzęta przez lata dostosowały się do trudnych warunków życia na wyspie – nie są straszne im mrozy, wiatry ani deszcze.

I photographed the ICON of Iceland | In the Field with Donal Boyd

Seria portretów przepięknych koni pokazuje nie tylko ich siłę, ale również indywidualizm. Każde zwierzę jest tu inne. Od jednych bije spokój, harmonia i delikatne usposobienie, inne zaś emanują potęgą ze spojrzenia. W biegu widać ich majestat – długie, gęste grzywy powiewają podczas każdego skoku i falują w biegu; ich masywne ciała są nie do zatrzymania.

Co ciekawe, konie islandzkie pochodzą od zwierząt przywiezionych przez Wikingów w IX i X wieku. Wówczas był one czczone przez osadników. W nordyckiej mitologii są świętymi czczonymi – to właśnie na nich cwałują Walkirie zabierając poległych na polu walki wojowników prosto do Walhalli.

Mimo tego, że na Islandii zdarzają się dzikie stada koni, to w większości są one hodowane celowo. Ze względu na ich posłuszeństwo i ufność względem człowieka, nie są trzymane w stajniach, a na otwartych terenach. Są bardzo towarzyskie i nie lubią przebywać bez innych koni, a gdy tych brakuje, zaprzyjaźniają się z kozami oraz owcami.

Islandery są końmi bardzo zdrowymi, gdyż zostały praktycznie całkowicie odizolowane od innych ras. Z tego względu wymogiem na Islandii jest to, by wszystkie sprzęty jeździeckie były nowe i nieużywane. Każda choroba mogłaby być końcem dla rasy koni islandzkich.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (3)