Canon eksperymentuje i sprawdza czy fotografowie widzą więcej
Canon przeprowadził eksperyment dotyczący naszej, fotograficznej obsesji dotyczącej analizowania obrazu. Czy rzeczywiście każdy z nas widzi więcej, niż przeciętny człowiek? Czy zwracamy uwagę na więcej szczegółów?
17.11.2015 | aktual.: 26.07.2022 19:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trzem osobom został zaprezentowany portret siedzącego mężczyzny. Za pomocą specjalnego sprzętu przeprowadzono na nich badanie, które miało na celu przeliczenie ruchów gałek ocznych oraz to, jak długo wzrok jest skoncentrowany w określonym położeniu.
Pierwszą osobą była kobieta, która nie jest związana z fotografią. Podczas patrzenia na zdjęcie powiedziała tylko o ogólnym wrażeniu i odczuciach jakie wzbudza w niej obraz. Maszyna w jej przypadku zarejestrowała 212 ruchów gałek ocznych.
Drugi z kolei był student fotografii – młody chłopak, który dzięki wyrobionej wrażliwości oraz nauce patrzenia w mechaniczny sposób był w stanie zauważyć więcej oraz koncentrował się na innych punktach obserwowanej fotografii. Jego oczy poruszyły się 445 razy.
Trzecim badanym był autor zdjęcia – profesjonalny fotograf b[]Joel Grimes. W trakcie patrzenia na obraz komentował światło, zwracał uwagę na szczegóły (np. na obrączkę mężczyzny) i w płynny sposób przechodził do kolejnych mocnych elementów zdjęcia. Wynik, który pokazała maszyna był zdumiewający. Oczy Joela przemieściły się aż 1197 razy wracając niejednokrotnie we wcześniej obserwowane miejsca. Analiza wzrokowa wykonana przez niego była niezwykle szczegółowa.
Jak widzicie – Canon jednoznacznie potwierdził, że my - fotografowie - widzimy więcej – właściwie zwracamy uwagę na większa ilość szczegółów, analizujemy każdorazowo obraz w sposób zupełnie odbiegający od spojrzenia przeciętnego człowieka, który nie posiada wiedzy technicznej oraz cechuje się innym rodzajem wrażliwości.
Osoby poddane eksperymentowi stały przed wydrukiem wykonanym za pomocą drukarki Canon imagePROGRAF PRO 1000, a cały eksperyment jest częścią kampanii promującej to profesjonalne urządzenie. Swoją drogą bardzo udanej i interesującej kampanii.