Erupcja wulkanu sfotografowana z kosmosu wygląda niesamowicie
Natura często bywa niebezpieczna, ale i piękna. Zdjęcie, które widzicie zostało zrobione z wysokości około 400 kilometrów. Piękno tego zjawiska jest po prostu nie do opisania.
Zdjęcie przedstawia wybuch wulkanu Rajkokie w Rosji, w obwodzie sachalińskim. Wyspa leży w archipelagu Kuryli na Oceanie Spokojnym i ma powierzchnię 4,6 km kw. Podczas erupcji dym i gazy wulkaniczne wzbiły się na wysokość 13 kilometrów z krateru o średnicy około 700 metrów.
Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) doskonale było widać to zjawisko, gdy akurat przelatywała nad wyspą. Przyjrzyjcie się uważnie, a zwrócicie uwagę na to, że w pewnym momencie dym się spłaszcza. To granica jego rozprzestrzeniania się. Tworzy w ten sposób formację na kształt parasola. Na samym dole zaś widać nagromadzenie się jasnego dymu – jest to para, która utworzyła się na skutek nagłej zmiany temperatury wody.
Do zarejestrowania zjawiska został wykorzystany Nikon D5 z obiektywem o długości ogniskowej 340 mm. NASA nie podała, kto zrobił zdjęcie. Wiemy jedynie, że był to członek Ekspedycji 59. Dla przypomnienia – NASA zamówiła w 2017 roku aż 53 korpusy Nikon D5, z czego 10 dotarło kilka miesięcy temu na ISS.
Więcej informacji znajdziecie na stronie NASA.