Fantastyczne zdjęcia ślubu, który odbył się... 120 metrów nad ziemią!
Dla niektórych sam ślub jest już wystarczająco ekstremalnym doznaniem, jednak ceremonia na linach na wysokości ponad 120 m nad ziemią może mrozić krew w żyłach. Tylko dla ludzi bez lęku przestrzeni. I wysokości.
Trzeba przyznać, że ślubne plenery fotograficzne to kategoria sama w sobie. Para z Kalifornii podniosła poziom jeszcze wyżej - i to dosłownie! Ryan Jenks i Kimberly Weglin zawarli związek małżeński nad pustynią Moab w stanie Utah, gdzie zakochali się w sobie, a później zaręczyli.
Cała ceremonia odbyła się na wysokości ponad 120 metrów. Para i jej znajomi przywykli jednak do takich wysokości, ponieważ zajmują się spadochroniarstwem i chodzeniem na wysoko zawieszonych linach. Krótko mówiąc, jest to propozycja tylko dla ludzi o mocnych nerwach i bez lęku przestrzeni. Swoją drogą - ciekawe jak na takiej wysokości pracowało się fotografowi - podjęli byście się takiego wyzwania?
Obrazy z ceremonii zapierają dech w piersiach i możemy sobie tylko wyobrazić, jakie to musiało robić wrażenie na żywo. Więcej zdjęć także z przygotowań znajdziecie na blogu thehearnes.com