Flora Borsi powraca z nowymi autoportretami. Łączy w nich 2 natury: zwierzęcą i ludzką

Flora Borsi wyróżnia się na tle innych artystów swoją wrażliwością. Jej prace to w większości autoportrety będące fotomontażami. Można na nie patrzeć godzinami i wiele się nauczyć – od koncepcji po wykonanie. Krótko mówiąc – są wspaniałe.

Flora Borsi powraca z nowymi autoportretami. Łączy w nich 2 natury: zwierzęcą i ludzką
Źródło zdjęć: © © Flora Borsi / [Instagram](https://www.instagram.com/floraborsiofficial/)
Marcin Watemborski

20.05.2021 | aktual.: 20.05.2021 12:02

Prace Flory Borsi prezentowaliśmy wam po raz pierwszy w 2017 roku. Już wtedy autoportrety młodej artystki z Węgier wprawiały w zachwyt, a teraz jest jeszcze lepiej. Charakterystyczne dla Flory jest tworzenie fotomanipulacji łączących w sobie elementy zwierzęce oraz ludzkie.

Fotografka zaczyna od koncepcji. Wie doskonale, jaką naturę chce pokazać na zdjęciu i dąży do tego konsekwentnie. Przeważnie kadry są dość proste i centralne, ze światłem w schemacie butterfly lub clamshell. Oznacza to tyle, że główne światło jest ustawione z przodu modelki pod kątem 45 stopni w dół (butterfly) i ma dodaną blende od spodu dla rozbicia ostrych cieni (clamshell).

Zdjęcia Flory są dopracowane w każdym calu. Artystka dobiera odpowiednie dodatki i makijaż, by dopełnić je później wizerunkiem wybranego zwierzęcia. Na jej kadrach zobaczymy nie tylko koty, ale również króliki, różne ptaki, a nawet motyle.

Zauważalną nowością jest sięgnięcie po inne organiczne elementy, jak jajko, kwiaty czy banany. Talent Borsi od razu rzuca się w oczy i mimo tego, że większość jej zdjęć może wyglądać podobnie, to są kompletnie inne. Nastrój bijący z każdego kadru skłania do refleksji nad wrażliwością.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)