Format XQD nadchodzi - czy potrzebujemy następcy CF‑ek?
Już niedługo specyfikacja CompactFlash ma ustąpić miejsca następcy - formatowi XQD. Nowe karty pamięci będą mniejsze niż poprzednicy, a jednocześnie większe niż karty SD. Zmiana interfejsu przesyłu danych ma zapewnić lepsze prędkości przesyłu.
09.12.2011 | aktual.: 26.07.2022 20:42
Już niedługo specyfikacja CompactFlash ma ustąpić miejsca następcy - formatowi XQD. Nowe karty pamięci będą mniejsze niż poprzednicy, a jednocześnie większe niż karty SD. Zmiana interfejsu przesyłu danych ma zapewnić lepsze prędkości przesyłu.
Rezygnacja ze złącz SATA na rzecz PCI Express ma w przyszłości zapewnić maksymalne teoretyczne prędkości zapisu wynoszące ponad 600 MB/s, choć z początku należy spodziewać się raczej wartości niewiele przekraczających 125 MB/s.
CompactFlash Association wśród innych kluczowych cech nowej specyfikacji wymienia zmniejszoną wielkość (z wymiarami 38,5 x 29,8 x 3,8 mm XQD plasuje się pomiędzy CF a SD), a także dużą trwałość kart pamięci. CFA zaprezentowała również logo nadchodzącego formatu.
Format XQD ma być wprowadzany już niedługo. Na branżowych targach będzie prezentowany od pierwszego kwartału 2012 roku - w pierwszej kolejności na japońskich CP+ 2012, 9-12 lutego w Yokohamie. Już wtedy będzie można zakupić licencję na produkcję.
O ile łatwo zrozumieć dążenie do wyższej przepustowości kart, podyktowanej zapewne rozwojem rynku lustrzankowego filmowania, a także chęcią zapewnienia dużych prędkości zdjęć seryjnych w wysokich rozdzielczościach, to brak wstecznej kompatybilności z pewnością nie zostanie ciepło przyjęty przez użytkowników sprzętu.
Wygląda na to, że CFA nie wyciągnęła wniosków z umiarkowanych wyników interfejsu USB 3.0, który mimo wprowadzenia już dawno temu wciąż jest raczej egzotycznym dodatkiem do nowych komputerów niż faktycznym standardem rynkowym. Istnieje poważne ryzyko, że zniechęceni tym faktem producenci aparatów fotograficznych będą niechętnie wprowadzać nowe sloty, a fotografowie inni niż sportowi w ogóle zbojkotują nowy format.
Zmniejszony rozmiar nowych kart sugeruje, że CFA chce kapitalizować na rynku małych aparatów - zapewne bezlusterkowców. Czy jednak pomysł ten ma szanse powodzenia? Olympus może być potencjalnie zainteresowany, ale już Sony ma przecież własny miniaturowy format kart pamięci. Znając ich politykę marketingową, raczej trudno oczekiwać gwałtownego zwrotu w stronę XQD.
Innymi słowy, istnieje spora szansa na kolejną ilustrację starego powiedzenia: z dużej chmury mały deszcz.
Źródło: CompactFlash Association