Fotofestiwal pokazuje zdjęcia, czyli jak zostać fotografem w czterech krokach [cz.1]
23.04.2015 18:06, aktual.: 26.07.2022 19:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fotofestiwal, czyli Międzynarodowy Festiwal Fotografii w Łodzi ogłasza kolejne punkty tegorocznego programu. I słusznie, bo czas najwyższy na te wieści - festiwal stratuje już 28 maja. Na fotofestiwalowym nieboskłonie zabłysną takie gwiazdy jak Carl De Keyzer, Simon Norfolk, Christopher Rauschenberg, klasycy polskiej fotografii na wystawie przedaukcyjnej Fotografii Kolekcjonerskiej i wiele, wiele innych, o których będzie jeszcze można usłyszeć i poczytać w mediach - a co! Dlatego też warto poświęcić uwagę pozostałym wystawom, których będzie ponad pięćdziesiąt. I tak też się na tym blogu stanie. Zwrócimy uwagę na mniejsze i większe projekty prezentowane w Art Inkubatorze i łódzkich galeriach, opiszemy je premierowo, pokażemy fotografie, które nie trafią do prasowego obiegu albo po prostu napiszemy o nich, bo warto.
I ruszamy z kopyta projektem o charakterze egzystencjalno-edukacyjnym: jak zostać fotografem w czterech krokach.
Na początku 2012 roku, w kulturalnej dzielnicy Brukseli, niedaleko domu Thomasa Vanden Driessche’a, belgijskiego fotografa dokumentalnego i członka grupy „Out of Focus”, postawiono starego typu automat fotograficzno – filmowy.
Podobnie do Topora, Thomas postanowił wykorzystać to urządzenie i jego ograniczone funkcje, aby za pomocą ciągu czterech zdjęć opowiedzieć historię małego świata fotografii, z którym autor zapoznawał się przez wiele lat. Projekt „Jak zostać fotografem w ciągu czterech lekcji”, realizowany cotygodniowo i rozprzestrzeniany za pomocą Internetu tak, aby dotarł do jak największej ilości osób, ostatecznie przerodził się w oryginalny mały przewodnik po współczesnej fotografii. Uzbrojony w swoją starą maszynę do pisania „Valenitine”, Thomas uczy w charakterystyczny dla siebie sposób, z humorem i dozą subtelnej ironii uwypuklającej stereotypy i słabości niektórych trendów we współczesnej fotografii. Sam autor prezentuje w swoich pracach liczne wpływy wielkiej fotografii dokumentalnej, nie oszczędzając przy tym samego siebie i w pewien sposób kwestionując własne podejście.
Przykład?
Jak zostać fotografem konceptualnym
Lekcja 1.
Powiedzmy to sobie głośno!
Nie jesteś fotografem!
Jesteś ARTYSTĄ, który posługuje się danym medium.
Lekcja 2.
Zanim zrobisz jakiekolwiek zdjęcie musisz stworzyć KONCEPT.
Jak tylko go znajdziesz... Możesz zacząć go powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać... Powtarzać...
Lekcja 3.
Nie bój się tworzyć kadrów, które wydają się na pierwszy rzut oka puste (z plastycznego i intelektualnego punktu widzenia).
Im prostszy jest sam obraz, tym bardziej skomplikowane i długie powinno być jego objaśnienie.
Lekcja 4.
Cholera... Twój koncept nie był wystarczająco oryginalny! Pusta fotobudka została już wykorzystana w genialny sposób przez Pannę Leibovitz! Nie panikuj... Dodaj jakiś osobisty element do zdjęcia i udawaj, że ten hołd oddany jej pracy był częścią Twojego konceptu.
Projekt jest lekki i humorystyczny. A jednocześnie niektóre uproszczenia mogą wydać się nawet obraźliwe i zdarzają się balansować na granicy dobrego smaku. Nie mniej, zawsze echem powraca przysłowie o ziarnku prawdy. Zapewne ów prawdziwy pierwiastek i unoszący się nad całą publikacją duch bezpretensjonalnośći zadecydowały o publikacjach na Lens Culture czy stronie CNN.
Strona projektu: www.howtobe.be
Wystawę będzie można obejrzeć w Art Inkubatorze (centrum festiwalowym) na ul. Tymienieckiego 3, od 28 maja do 7 czerwca.