Fotograf pomógł ujawnić nielegalną operację CIA. Wszystko dzięki jego zdjęciom

Lou Dematteis wyjawił niedawno historię na temat jego zdjęć, które zdradziły szemrane działania CIA i powiązania między agencją, a rządem Ronalda Reagana w połowie lat 80. XX wieku. Opowieść zapiera dech w piersi i pokazuje interesujący system postępowania członków organizacji.

Stykówka ze zdjęciem z Nikaragui.
Stykówka ze zdjęciem z Nikaragui.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Lou Dematteis
Marcin Watemborski

16.06.2023 12:46

W połowie lat 80. XX wieku Lou Dematteis fotografował wojnę w Nikaragui między komunistycznym rządem stworzonym przez Sandinistowski Front Wyzwolenia Narodowego a prawicową partyzantką Contras. Polityka Reagana była przeciwna komunistom i skutecznie ich zwalczała.

Fotoreporter postanowił zbadać prawdę na temat konfliktu i zaangażowania Amerykanów w walkę. Contras starali się odebrać władzę komunistom, w czym pomagały im Stany Zjednoczone, sponsorując całą partyzantkę. Mimo tego, że oficjalnie w 1984 r. USA przestały wspierać Contras, wciąż były podejrzenia o to, że wysyłają broń i amunicję. Dematteis mówił, że nie było na to żadnego dowodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pewnego dnia samolot z zapleczem wojskowym dla partyzantów został zestrzelony. Na pokładzie był amerykański najemnik Eugene Hasenfus. Dzięki temu, że mężczyzna złamał zakaz posiadania spadochronu, udało mu się uratować z katastrofy. Lou Dematteis dostał cynk, że w dżungli ukrywa się Amerykanin i pognał na miejsce.

Z czasem okazało się, że zdjęcie Dematteisa jesty jedynym dowodem na zaangażowanie rządu USA we wsparcie militarne partyzantów. Fotografia przedstawia wspomnianego najemnika, skutego kajdankami przez żołnierza Sandinistowskiego Frontu Wyzwolenia Narodowego. Zdjęcie bardzo szybko obiegło cały świat.

Dzięki fotografii Lou Dematteisa wyszła na jaw niezgodna z prawem operacja CIA. Przedstawiciele USA nielegalnie sprzedawali broń w Iranie po to, by zyskać fundusze na wsparcie Contras w Nikaragui. Afera Iran-Contras była niezwykle głośną sprawą. Później wydało się, że partyzanci byli szkoleni przez Amerykanów na terenie Hondurasu. W 1986 r. Kongres Stanów Zjednoczonych zniósł zakaz sprzedaży broni i finansowania Contras, a sami partyzanci otrzymali wsparcie w wysokości. 100 milionów dolarów.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)