Fotograf potrącony przez samochód podczas wyścigu. Sytuacja wyglądała przerażająco
Wyścigi NASCAR są wyjątkowo widowiskowe. Samochody pędzące po torze przykuwają spojrzenia i od razu kojarzą się z popularnymi seriami gier wideo. Nic dziwnego, że fotografowie tak chętnie odwiedzają te wydarzenia. Niestety idzie to w parze z niebezpieczeństwem, o czym przekonał się jeden śmiałek.
Fotograf wyścigów NASCAR został potrącony przez pędzący samochód. Do zdarzenia doszło na torze wyścigowym Irwindale Speedway w Kalifornii. To owalny tor o długości połowy mili, czyli ok. 800 metrów. Reporterowi nie pomogła żółta kamizelka.
Na filmie z Reddita widać, że fotograf odwrócił wzrok, gdy doszło do wypadku. Kręcący się samochód uderzył w barierkę, za którą stał mężczyzna. W efekcie fotograf został przygnieciony bagażnikiem auta. Na miejscu od razu pojawili się ratownicy i sprawdzili stan mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało. Po 15 minutach spędzonych w ambulansie fotograf wrócił na swoje miejsce i dalej robił zdjęcia. Jedyne co, to narzekał na bolący bark. Miał naprawdę dużo szczęścia, ponieważ niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. Dobrze, że fotograf stał za barierką, która zamortyzowała uderzenie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii