Fotograf spadł ze 100‑metrowego urwiska. Szukał dobrego miejsca na zdjęcia
Nam Ing był miłośnikiem fotografii krajobrazowej. Niedawno odbywał wędrówkę krajoznawczą ze swoimi przyjaciółmi i szukał nowych miejsc do realizacji zdjęć Niestety doszło do wypadku, którego Ing nie przeżył.
07.06.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:16
Do śmiertelnego wypadku doszło w miniony weekend w jednym z lasów stanu Oregon (USA). Fotograf krajobrazowy Nam Ing pragnął znaleźć nietypowe miejsce do zrobienia nowych zdjęć. Niefortunnie poślizgnął się i spadł ze 100-metrowego urwiska w Natural Bridges Viewpoint.
Biuro szeryfa stanu Oregon wraz z policją zbadało miejsce. Pojawiła się również straż pożarna oraz pogotowie, lecz na nic się to zdało. Nam Ing nie miał szans przeżyć upadku, gdyż poniżej punktu widokowego znajdują się niemal same ostre kamienie. Ciało fotografa musiały wydobyć specjalne służby, które spuściły się na linie w przepaść, by potwierdzić zgon.
Zanim doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, Nam Ing zamieścił na Instagramie film, na którym widać porywistą wodę. Plaża była skryta we mgle i zaczynał padać deszcz. Te warunki zdecydowanie nie sprzyjały pieszym wędrówkom w okolicy stromych urwisk.
Po informacji o śmierci Inga, jego kanały w mediach społecznościowych zostały zalane komentarzami i kondolencjami. Pasjonat krajobrazu był znany w hermetycznym gronie miłośników fotografii.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii