Jego zdjęcie dało nadzieję na lepsze jutro, lecz przez nie stracił pracę

Jibon Ahmed pracował jako fotograf dla redakcji "Purboposhchimbd". Kiedy opublikował zdjęcie całującej się w deszczu pary, stracił pracę i został zaatakowany przez kolegów.

Jego zdjęcie dało nadzieję na lepsze jutro, lecz przez nie stracił pracę
Źródło zdjęć: © © Jibon Ahmed / [Facebook](https://www.facebook.com/jibon.ahmed.4?lst=100010160532552%3A100001089287154%3A1533104234)
Monika Homan

Kiedy fotograf Jibon Ahmed z Bangladeszu, opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie pary całującej się na kampusie Uniwersytetu w Dhace rozpętała się wokół niego burza.

Wiele osób zareagowało pozytywnie na zdjęcie tej romantycznej sceny. W czasie, kiedy w tym samym miejscu odbywają się protesty i nieprzyjemne incydenty, taki obrazek jest czymś, czego ludzie potrzebują. W kraju, w którym prześladowanie mniejszości religijnych jest na porządku dziennym, a jakakolwiek krytyka partii rządzącej spotyka się z surowym wyrokiem sądu, w kraju przemocy, taki obraz ludzi, którzy cieszą się życiem w nieskrępowany sposób, daje nadzieję.

Obraz

Nie wszyscy jednak są tego samego zdania. Wiele osób debatowało na temat tego, czy fotograf uzyskał zgodę fotografowanych osób na upublicznienie zdjęcia. Jibon Ahmed broni się tym, że para widziała go, kiedy robił zdjęcie i nie protestowała. Sam fakt, że całowali się publicznie sugeruje, że zdecydowali się zrezygnować z prywatności.

Niestety górę nad pozytywnymi komentarzami wzięły te nieprzychylne. W kraju większościowo-muzułmańskim, w którym ekstremizm się pogłębia, wiele osób uważa tę scenę za nieprzyzwoitą, a publikowanie jej w mediach społecznościowych za niestosowne. Byli nawet tacy, którzy twierdzili, że takie zdjęcie może przyczyniać się do nękania kobiet. Inni uznali, że para grzeszy i upublicznianie takiego zdjęcia może zachęcić innych do podobnych zachowań.

Jeden z użytkowników Twittera - Tariqul Islam - napisał: "Kochankowie stają się z dnia na dzień coraz bardziej zuchwali. Wcześniej te rzeczy były robione w tajemnicy, teraz robią to w biały dzień. Już niedługo będą się kochać publicznie".

Po zrobieniu tego zdjęcia, Jibon wysłał je do swojej redakcji, ale szybko się rozczarował, bo jego współpracownicy postanowili nie upubliczniać kadru. Fotograf zrobił to sam na swoich profilach w mediach społecznościowych i wtedy zaczęła się burza. Po godzinie zdjęcie na Facebooku udostępniono 5000 razy.

Dzień później, kiedy Jibon stawił się do pracy, niektórzy z jego kolegów napadli na niego i nieco go poturbowali, a szef poprosił go o oddanie laptopa i zwolnił go z pracy nie podając powodu.

Ahmed przyznaje, że trochę się o siebie boi. W czasach ataków ze strony ekstremistów i rosnącej nietolerancji, jego fotografia może przysporzyć mu jeszcze większych kłopotów. Z tego samego względu decyzja o opublikowaniu tego zdjęcia była przejawem odwagi fotografa. Była też moim zdaniem jedyną słuszną decyzją, bo zdjęcie to niesie ze sobą ważne wartości i daje nadzieję, że w trudnych dla Bangladeszu czasach, są jeszcze pełni miłości, młodzi ludzie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)