Fotograf z TikToka pod ostrzałem. Wepchnął się na sesję pary młodej

Media społecznościowe są ważne w pracy każdego fotografa. TikTok zyskuje coraz bardziej na popularności, ale nie usprawiedliwia przeszkadzania w pracy komuś innemu – tym bardziej z tej samej branży. Alex Stemplewski (7 mln obserwujących na TikToku) przeszkodził innemu fotografowi i porwał jego klientów.

Fotograf z TikToka pod ostrzałem. Wepchnął się na sesję pary młodej
Źródło zdjęć: © © Alex Stemplewski / [Instagram](https://www.instagram.com/alexanderthegreat/?utm_source=ig_embed)
Marcin Watemborski

06.04.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:56

Alex Stemplewski jest gwiazdą Instagrama (190 tys. obserwujących) oraz TikToka, gdzie podziwia go 7 milionów ludzi. To naprawdę sporo jakby nie patrzeć. To, co zrobił na potrzeby jednego ze swoich ostatnich filmów wygląda dość niefajnie. Dostrzegł on na ulicy fotografa, który realizował zlecenie dla pary młodej, Stemplewski przeszkodził im i wyprosił ”użyczenie” pary na 5 minut, by zrobić zdjęcia. Pierwszy fotograf – Bill Payne -się zgodził, a Alex zrobił sesję w 2,5 minuty.

Na filmiku z TikToka widać, jak wygląda całe zajście na Union Square w San Francisco, a później szybka sesja Alexa. Widać, że właściwie był grzeczny i niezbyt nachalny, ale czy powinien przerywać sesję innemu fotografowi? To już kwestia indywidualna. Skoro profesjonalista i modele zgodzili się na to, to nic nie stoi na przeszkodzie.

Internauci jednak zaczęli krytykować zachowanie Alexa, zwracając uwagę, że przeszkadzanie komuś w pracy czy podbieranie klientów jest niegrzeczne i nieprofesjonalne – nie szczędzili przy tym słów. Nie chodzi wyłącznie o przeszkadzanie fotografowi w pracy, ale również rozbijanie dnia nowożeńcom, którzy wybrali tego fotografa i mu zapłacili. Uważam, że porządny fotograf nigdy nie powinien przeszkadzać innemu, a działanie Stemplewskiego było dość bezczelne.

Poniżej możecie zrobić zdjęcia autorstwa Billa Payne'a, który został wynajęty przez parę. Szczerze mówiąc jego kadr podoba mi się bardziej niż zdjęcia Alexa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)