Fotograf zadeptany na śmierć
12.11.2019 10:35, aktual.: 26.07.2022 15:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stado słoni zadeptało człowieka. To już ósmy przypadek śmiertelny w ciągu zaledwie 10 dni w Bengalu Zachodnim w Indiach.
35-letni pasjonat fotografii zginął tragicznie na początku miesiąca w północno-wschodnich Indiach. Pochodzący z Kalkuty Asish Shit podszedł za blisko słoni próbując zrobić im zdjęcia. Stado przestraszyło się i staranowało mężczyznę.
Jak podaje "Daily Mail" to ósmy przypadek śmierci w wyniku zadeptania przez słonie w ciągu zaledwie 10 dni.
Asish Shit fotografował stado dwunastu dzikich słoni, które wędrowały po lesie w okolicy Sankrail. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Bhangagarh, gdzie stwierdzono jego zgon.
Kilka dni wcześniej śmierć z powodu zadeptania przez słonie poniósł także robotnik, który pracował przy robotach drogowych w Bengalu; 60-letnia kobieta, która wyszła do lasu na grzyby oraz para, która w nocy wracała do domu. Rocznie nawet kilkaset osób ginie przy spotkaniu z ogromnym zwierzęciem. Ekspansja człowieka sprawia, że słonie mają coraz mniej przestrzeni do życia, a trasy ich wędrówek krzyżują się z ludzkimi osiedlami. W ciągu roku zabija się nawet 150 osobników słoni indyjskich.