Fotograf zadeptany na śmierć

Stado słoni zadeptało człowieka. To już ósmy przypadek śmiertelny w ciągu zaledwie 10 dni w Bengalu Zachodnim w Indiach.

Fotograf zadeptany na śmierć
Źródło zdjęć: © © Pexels
Kasia Piotrowska

12.11.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:32

35-letni pasjonat fotografii zginął tragicznie na początku miesiąca w północno-wschodnich Indiach. Pochodzący z Kalkuty Asish Shit podszedł za blisko słoni próbując zrobić im zdjęcia. Stado przestraszyło się i staranowało mężczyznę.

Jak podaje "Daily Mail" to ósmy przypadek śmierci w wyniku zadeptania przez słonie w ciągu zaledwie 10 dni.

Asish Shit fotografował stado dwunastu dzikich słoni, które wędrowały po lesie w okolicy Sankrail. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Bhangagarh, gdzie stwierdzono jego zgon.

Kilka dni wcześniej śmierć z powodu zadeptania przez słonie poniósł także robotnik, który pracował przy robotach drogowych w Bengalu; 60-letnia kobieta, która wyszła do lasu na grzyby oraz para, która w nocy wracała do domu. Rocznie nawet kilkaset osób ginie przy spotkaniu z ogromnym zwierzęciem. Ekspansja człowieka sprawia, że słonie mają coraz mniej przestrzeni do życia, a trasy ich wędrówek krzyżują się z ludzkimi osiedlami. W ciągu roku zabija się nawet 150 osobników słoni indyjskich.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
ciekawostkiblogiInspiracje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)