Fotograf zeskanował się, wydrukował w 3D i zaczął wstawiać na zdjęcia
W dobie pandemii wielu fotografów zostało swoimi najlepszymi modelami. Przyjaciel naszej redakcji Mathieu Stern postanowił robić sobie dość nietypowe selfie. Sam został swoim modelem w postaci niewielkiej figurki, którą nosi ze sobą.
12.02.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mathieu Stern słynie z różnych przedziwnych eksperymentów fotograficznych i widać, że zabawa tym medium sprawia mu dużo radości. Niedawno odwiedził paryską firmę Digitage, która zajmuje się tworzeniem modeli 3D na podstawie zdjęć.
W pierwszej kolejności, Stern musiał zostać sfotografowany przez specjalnie ustawione aparaty. Są one ułożone tak, by mogły zrobić zdjęcia modelowi z każdej strony. Oświetlenie nie jest wyrafinowane, a bardzo płaskie. Ustawiono je celowo po to, by zdjęcia do późniejszego mappingu miały jak najwięcej szczegółów.
Po chwili od jednoczesnego zrobienia wielu zdjęć, są one przesyłane do potężnego komputera z oprogramowaniem do modelowania trójwymiarowego. Minutę później na monitorze wyświetli się przetworzony obraz ukazujący zeskanowany w ten sposób obiekt. W tym przypadku była to postać Mathieu z aparatem w rękach.
Stern stwierdził, że super będzie mieć swoja figurkę i zamówił takową. Kilka tygodni później otrzymał miniaturową wersję siebie. Oczywiście nie jest ona tak szczegółowa jak model 3D, ale zawsze to coś. Od tamtego czasu fotograf nosi ze sobą mini-siebie i robi sobie zdjęcia w akcji. Dość ciekawy sposób na autoportrety!