Fotografia daje jej siłę, by walczyć z depresją i anoreksją każdego dnia

Fotografia daje jej siłę, by walczyć z depresją i anoreksją każdego dnia

Ewa Charkiewicz obecnie mieszka w Londynie. Wyjechała z Polski, ponieważ miała do wyboru: leczenie na depresję kliniczną lub całkowitą zmianę otoczenia. To ciężka i wyniszczająca choroba. Kobieta postanowiła poznać świat od innej strony.
Ewa Charkiewicz obecnie mieszka w Londynie. Wyjechała z Polski, ponieważ miała do wyboru: leczenie na depresję kliniczną lub całkowitą zmianę otoczenia. To ciężka i wyniszczająca choroba. Kobieta postanowiła poznać świat od innej strony.
Źródło zdjęć: © © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Marcin Watemborski
13.02.2018 11:00, aktualizacja: 13.02.2018 13:17

Kilka dni temu dostałem maila, który bardzo mnie poruszył. Nasza czytelniczka Ewa Charkiewicz podzieliła się ze mną swoją historią. Fotografia jest dla niej niesamowicie ważna i pozwoliła jej ponownie stanąć na nogi. Ewa chce podzielić się z wami swoimi przeżyciami i miłością do zdjęć.

Gdy wyjeżdżała z Polski ważyła 38 kilogramów. Depresja i anoreksja stale ją wyniszczały. Wraz z nią wyjechała mała córeczka. Ewa wierzyła w to, że nowe otoczenie pomoże jej się odnaleźć: ”To była walka o siebie samą” – mówi. Depresja pojawiła się po śmierci jej ojca – załamała się, przestała wychodzić z domu, zerwała kontakt z przyjaciółmi.
Gdy wyjeżdżała z Polski ważyła 38 kilogramów. Depresja i anoreksja stale ją wyniszczały. Wraz z nią wyjechała mała córeczka. Ewa wierzyła w to, że nowe otoczenie pomoże jej się odnaleźć: ”To była walka o siebie samą” – mówi. Depresja pojawiła się po śmierci jej ojca – załamała się, przestała wychodzić z domu, zerwała kontakt z przyjaciółmi.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Jedynym, co zajmowało głowę Ewy (oprócz opieki nad córeczką) były zdjęcia. Fotografowała codziennie – na tyle, na ile pozwalał jej stan zdrowia. Pozwoliło jej to zachować równowagę. Gdy kolejne leki przestawały działać, lekarz powiedział, że przepisze jej silniejsze specyfiki. Dał jej również alternatywę i nadzieję mówiąc: ”Pani Ewo, wszystko jest w naszej głowie. To od nas zależy, jak to sobie poukładamy”. Kobieta poczuła, że chce i musi walczyć, bo ma dla kogo.
Jedynym, co zajmowało głowę Ewy (oprócz opieki nad córeczką) były zdjęcia. Fotografowała codziennie – na tyle, na ile pozwalał jej stan zdrowia. Pozwoliło jej to zachować równowagę. Gdy kolejne leki przestawały działać, lekarz powiedział, że przepisze jej silniejsze specyfiki. Dał jej również alternatywę i nadzieję mówiąc: ”Pani Ewo, wszystko jest w naszej głowie. To od nas zależy, jak to sobie poukładamy”. Kobieta poczuła, że chce i musi walczyć, bo ma dla kogo.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Po przeprowadzce do Londynu musiała szybko nauczyć się funkcjonować. Dzięki pomocy męża, do którego przyleciała z córeczką, wszystko powoli zaczęło się układać – bez leków i terapii. Ewa zaczęła wracać do zdjęć. W tamtym czasie jej fotografie pojawiły się na łamach magazynu DFV.
Po przeprowadzce do Londynu musiała szybko nauczyć się funkcjonować. Dzięki pomocy męża, do którego przyleciała z córeczką, wszystko powoli zaczęło się układać – bez leków i terapii. Ewa zaczęła wracać do zdjęć. W tamtym czasie jej fotografie pojawiły się na łamach magazynu DFV.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Walka o siebie zmieniła się w walkę o pasję. Ewa chciała spełniać swoje marzenia. Zaczęła wysyłać maile do różnych galerii oraz na konkursy. Zanim ktoś odnalazł głębię w jej obrazach, musiało upłynąć trochę czasu. Galerie odrzucały jej zdjęcia, bo formalnym wymogiem było wykształcenie kierunkowe, którego Ewa nie ma – jest samoukiem i fotografuje tak, jak czuje. Fotografka się nie poddała.
Walka o siebie zmieniła się w walkę o pasję. Ewa chciała spełniać swoje marzenia. Zaczęła wysyłać maile do różnych galerii oraz na konkursy. Zanim ktoś odnalazł głębię w jej obrazach, musiało upłynąć trochę czasu. Galerie odrzucały jej zdjęcia, bo formalnym wymogiem było wykształcenie kierunkowe, którego Ewa nie ma – jest samoukiem i fotografuje tak, jak czuje. Fotografka się nie poddała.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Niedługo zdjęcia Ewy Charkiewicz będą wystawiane w galerii Saatchi. Od czasu, gdy fotografia pojawiła się w jej życiu wygrała kilka konkursów, a obrazy pojawiły się na różnych banerach. Fotografka ma na swoim koncie liczne publikacje w Polsce, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i USA.
Niedługo zdjęcia Ewy Charkiewicz będą wystawiane w galerii Saatchi. Od czasu, gdy fotografia pojawiła się w jej życiu wygrała kilka konkursów, a obrazy pojawiły się na różnych banerach. Fotografka ma na swoim koncie liczne publikacje w Polsce, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i USA.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
To wszystko osiągnęła osoba, która kiedyś zamknęła się w swoich czterech ścianach. Kiedyś myślałam, że jestem nikim. Dziś osiągnęłam to wszystko sama – bez znajomości, pieniędzy i szkoły w zupełnie nowym kraju. Zaczynałam w małym pokoju z depresją i starym aparatem fotograficznym. Nie wierzyłam, że komuś spodobają się moje zdjęcia. Jednak każdego dnia walczyłam i nadal walczę o swoje marzenia, nadal wysyłam zdjęcia a przy tym jestem szczęśliwą mamą i żoną. Myślę, że takich ludzi jak ja jest więcej. Ludzi, którzy myślą, że mogą nie mogą spełnić własnych marzeń. (…) Uwierzcie, że można osiągnąć więcej niż nam się wydaje. Wszystko jest w naszej głowie. Trzeba wierzyć w siebie i walczyć, mimo porażek i przeciwności losu. Tylko ciężka praca i konsekwencja przynoszą efekty! – mówi Ewa.
To wszystko osiągnęła osoba, która kiedyś zamknęła się w swoich czterech ścianach. Kiedyś myślałam, że jestem nikim. Dziś osiągnęłam to wszystko sama – bez znajomości, pieniędzy i szkoły w zupełnie nowym kraju. Zaczynałam w małym pokoju z depresją i starym aparatem fotograficznym. Nie wierzyłam, że komuś spodobają się moje zdjęcia. Jednak każdego dnia walczyłam i nadal walczę o swoje marzenia, nadal wysyłam zdjęcia a przy tym jestem szczęśliwą mamą i żoną. Myślę, że takich ludzi jak ja jest więcej. Ludzi, którzy myślą, że mogą nie mogą spełnić własnych marzeń. (…) Uwierzcie, że można osiągnąć więcej niż nam się wydaje. Wszystko jest w naszej głowie. Trzeba wierzyć w siebie i walczyć, mimo porażek i przeciwności losu. Tylko ciężka praca i konsekwencja przynoszą efekty! – mówi Ewa.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Z mojej strony dziękuję Ewie za to, że podzieliła się z nami tą historią. Jej przykład pokazuje to, o czym często mówiłem moim znajomym i słuchaczom spotkań autorskich. Fotografia ma niesamowitą moc do manifestowania własnego ja, a także oczyszczającą. To dla wielu osób współczesny odpowiednik greckiego teatralnego katharsis.
Z mojej strony dziękuję Ewie za to, że podzieliła się z nami tą historią. Jej przykład pokazuje to, o czym często mówiłem moim znajomym i słuchaczom spotkań autorskich. Fotografia ma niesamowitą moc do manifestowania własnego ja, a także oczyszczającą. To dla wielu osób współczesny odpowiednik greckiego teatralnego katharsis.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorki.
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorki.© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Obraz
© © Ewa Charkiewicz / [Instagram](https://www.instagram.com/my_four_walls/)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)