Fotografia mobilna widziana oczami Łukasza Gawrońskiego w projekcie "i like my i"
"Najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie" - to myśl przewodnia dla fotografa Łukasza Gawrońskiego, który w projekcie "i like my i" udowadnia, że atrakcyjny wizualnie obraz można uzyskać nawet telefonem.
Od samego początku przygody z fotografią mobilną Łukasz używa iPhone 4s i aplikacji Hipstamatic. Był to bardzo świadomy wybór. Autora materiału urzekła prostota aplikacji, deformująca obrazek przez nadanie mu specyficznej analogowej struktury i ziarnistości. Zarejestrowanego obrazu nie da się mocno zmienić w postprodukcji, podobnie jak polaroida, gdzie w programach pokroju Instagrama lub VSCO zdjęcia mogą być prawie dowolnie przekształcane i dostosowywane do indywidualnych potrzeb fotografa. Twórca uważa to, za jedną z największych zalet aplikacji, której używa.
Sama nazwa "i like my i" nawiązuje do sprzętu, którym fotografuje Gawronski. Jest to również sprytna gra słów, gdyż litera "i" czytana w języku angielskim brzmi tak samo jak słowo "eye" oznaczające "oko".
Fotografie wykorzystane za zgodą autora.