Fotografia pomogła jej podnieść się po utracie ukochanego psa
Sujata Setia kocha fotografię i zwierzęta. Jednak po tym, gdy jej ukochany pies Mustang zmarł, stwierdziła, że nigdy więcej nie adoptuje żadnego innego. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęła robić te przeurocze zdjęcia. Zobaczcie sami.
Sujata Setia zawodowo zajmuje się fotografowaniem dzieci. Postanowiła w to wszystko wpleść dodatkowy element – małe zwierzątka. Był to dla niej trudny ruch po tym, gdy jej pies odszedł. Mąż fotografki przekonywał ją do tego, by wzięli kolejnego, by ich córka nie czuła osamotnienia, ale Sujata nie mogła o tym myśleć. Wiecie, co to znaczy stracić wieloletniego towarzysza, prawda?
Fotografka wspomina, że gdy mieli psa, jej klienci przychodzili na sesję z noworodkami i prosili o to, by Mustang pozował z nimi. Dla Sujaty była to czysta radość. Gdy zwierzę odeszło, fotografka skłoniła się do fotografowania dzieci w otoczeniu innych przeuroczych stworzeń. Tak powstały te rozczulające zdjęcia, a sama fotografka odnalazła na nowo sens robienia zdjęć.
Więcej zdjęć fotografki znajdziecie na jej Instagramie.