Fotografia uliczna z psami w roli głównej. Chris Porsz opowiada o "Barking"

Fotografia uliczna z psami w roli głównej. Chris Porsz opowiada o "Barking"

Fotografia uliczna z psami w roli głównej. Chris Porsz opowiada o "Barking"
Źródło zdjęć: © © Chris Porsz / [www.chrisporsz.com ](http://www.chrisporsz.com/ )
Marcin Watemborski
06.12.2019 10:49, aktualizacja: 06.12.2019 11:49

Christ Porsz fotografuje od blisko 40 lat, a ostatnie 10 spędził na wyłapywaniu kadrów ulicznych, na których goszczą jego ukochane czworonogi – psy. Zobaczycie tu zwierzęta duże i małe, groźne i potulne, ale wszystkie mają w sobie ”to coś”. Chris opowiedział mi trochę o swojej pracy z psami i wyjątkowej publikacji.

Chris Porsz ma długi staż w sztuce fotografii ulicznej. Zanim zaczęliśmy rozmawiać o somym projekcie "Barking", fotograf wyznał mi, że ma polskie korzenie. Jego matka pochodziła z Warszawy, ojciec zaś z Torunia. W 1947 roku przeprowadzili się do Peterborough w angielskim hrabstwie Cambridgeshire. Wracając do tematu rozmowy, zapraszam was serdecznie do zapoznania się z niecodziennymi zdjęciami psów na ulicach świata.

Marcin Watemborski: Dlaczego psy?

Chris Porsz: Zainspirowało mnie zdjęcie Elliota Erwitta, które wykonał w Nowym Jorku. Pokazywało ono pso-człowieka, a w rzeczywistości był to buldog siedzący na kolanach swojego pana.

Mój fotoedytor Martyn Moore powiedział: ”(…)Zasugerowałem, że Chris powinien zebrać swoje różnorodne i zabawne zdjęcia psów. Ma ich setki, wiele niepublikowanych. Byłoby świetnie otworzyć się na nową publikę. Kto nie pokochałby książki pełnej zdjęć psów?”

W przeciągu ostatniego roku przeszedłem wiele mil – od Nowego Jorku po Londyn. Byłem skoncentrowany na zdjęciach psów i ich właścicieli, którzy wyróżniali się z tłumu, by wrzucić je do książki Chciałem zrobić coś innego niż tylko pozowane zdjęcia i udało mi się to dzięki podejściu fotografa ulicznego.

Obraz
© © Chris Porsz / [www.chrisporsz.com ](http://www.chrisporsz.com/ )

Jak podszedłeś do tematu fotografii ulicznej psów?

Psy, tak samo jak ludzie, mają swoje charaktery, są ciekawe, bywają odważne i tchórzliwe. Starałem się stosować powiedzenie Roberta Capy: ”Jeśli twoje zdjęcia nie są wystarczająco dobre, nie byłeś wystarczająco blisko”, więc chodziłem, śledziłem psy, schodziłem do ich poziomu i perspektywy z obiektywem szerokokątnym, ustawiałem krótki czas otwarcia migawki i robiłem zdjęcia z nadzieją, że coś wyszło.

Zdarzyło mi się być za blisko warczącego psa i jego niezadowolonego właściciela lub yorka, który podniósł nogę na mnie i mój aparat.

Obraz
© © Chris Porsz / [www.chrisporsz.com ](http://www.chrisporsz.com/ )

Co właściwie chcesz przekazać przez swoje zdjęcia?

Eliot Erwitt powiedział: ”Nie znam żadnego drugiego zwierzęcia bliższego ludzkiemu sercu, lojalnego i sentymentalnego niż pies”.

Mój fotoedytor podsumował moje podejście i związek z psami w ładny sposób: ”Tak samo, jak w przypadku innych projektów Chrisa, ten również rozwinął się w rozbudowany dokument, złożony z obserwacji psów i ich relacji z ludźmi oraz miejscami. Na całym świecie możemy zobaczyć dowody tego, że ludzie traktują swoje psy co najmniej tak dobrze jak innych ludzi, o ile nawet nie lepiej.

I jak się nam za to odwdzięczają? Lojalnością, miłością, rachunkami za weterynarza, problemami żołądkowymi, na które nijak można coś zaradzić.”

Obraz
© © Chris Porsz / [www.chrisporsz.com ](http://www.chrisporsz.com/ )

Jak wiele osób poznałeś podczas realizacji zdjęć?

To była wielka zabawa i zaprzyjaźniłem się z wieloma osobami, zwłaszcza po publikacji projektu i wysłaniu właścicielom psów książki. Byli zachwyceni wzięciem udziału w projekcie ”Barking” (ang. ”Szczekając”). Na większości zdjęć psów, które zrobiłem, widać ich właścicieli, chociaż może nie do końca.

Swoją drogą nie wydaje mi się, by Lesley (żona autora – przyp. red.) byłaby zachwycona, gdybym wrócił z jakimś dziwnym psem. Rachel, moja koleżanka z ekipy ratunkowej, ma podobnie jak ja – chętnie wzięłaby kolejnego psa ode mnie i dołączyła do swojej wesołej gromady.

Podpisałem też wiele książek w szpitalu w Peterborough, w którym pracuję. Część zysków przeznaczam też na poczet organizacji Breast Cancer Research UK oraz wydział onkologii, by podziękować im za świetną pracę i ratowanie życia ludziom.

Obraz
© © Chris Porsz / [www.chrisporsz.com ](http://www.chrisporsz.com/ )

Jak Lesley reagowała na to, że cały czas chodzisz za psami? Jak znajomi?

Moja żona wykazywała się anielską cierpliwością podczas realizacji każdego z moich projektów mimo mojej nieobecności w domu. Myślę, że lubi spokój i ciszę. Okazała się też bardzo wyrozumiała, gdy cały nasz dom był zawalony pudłami z albumami, gotowymi do wysyłki. Całe szczęście, że mój przyjaciel i projektant moich książek Chris Lane zadbał o dystrybucję, bym ja mógł zająć się pracą.

Co do innych ratowników medycznych, moich kolegów ze szpitala i pacjentów – wszyscy okazywali ogromne wsparcie i byli równie podekscytowani, co ja, gdy realizowałem projekt ”Barking”.

Podczas realizacji zdjęć czułem pewien pośpiech, bo chciałem go skończyć zanim będę miał problemy z podniesieniem się z kolan, gdy zejdę do poziomu psów (śmiech). Mam nadzieję, że twoim czytelnikom spodoba się ten projekt i sprawi, że będą równie szczęśliwi dzięki niemu, co ja.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)