Fotografia zakazana, czyli sztuka fotografowania bez pozwolenia
Zwiedzając galerie sztuki, muzea czy będąc na spektaklu teatralnym, pewnie spotkaliście się z kategorycznym zakazem robienia zdjęć. Oglądane eksponaty można zobaczyć powtórnie, kupując katalog danej wystawy albo podziwiać je w drogich albumach. Można spróbować zrobić fotografię z ukrycia, jednak nie każdy jest na tyle pozbawiony skrupułów, aby łamać prawo. Nic straconego, znów możemy się przenieść do galeryjnych wnętrz bez kupowania biletu, a wszystko dzięki stronie Stricly No Photography.
18.10.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:04
Zwiedzając galerie sztuki, muzea czy będąc na spektaklu teatralnym, pewnie spotkaliście się z kategorycznym zakazem robienia zdjęć. Oglądane eksponaty można zobaczyć powtórnie, kupując katalog danej wystawy albo podziwiać je w drogich albumach. Można spróbować zrobić fotografię z ukrycia, jednak nie każdy jest na tyle pozbawiony skrupułów, aby łamać prawo. Nic straconego, znów możemy się przenieść do galeryjnych wnętrz bez kupowania biletu, a wszystko dzięki stronie Stricly No Photography.
Twórcy strony mają misję pokazania reszcie świata tego, co zakazane. Zapraszają do współpracy wszystkich, którzy mają różnego rodzaju fotografie z miejsc, w których aparat jest niemile widziany, począwszy od muzeów, a kończąc na terenach wojskowych. Jedynym warunkiem jest tylko zalogowanie się na stronie.
Zdjęcia podzielone są na kategorie, co ułatwia znalezienie interesujących nas treści. Jeśli jesteśmy miłośnikami antyku, bez trudu przeniesiemy się do muzeum historycznego, a fani kina mogą podglądać, co się działo się na planie filmowym ich ulubionych produkcji.
Jeśli chcemy sami spróbować smaku ryzyka i zostać takim "ukrytym" fotografem, autorzy strony służą radami , w jaki sposób trzymać aparat, by uzyskać najlepsze kadry, jak nie dać się złapać ochronie oraz dlaczego nie należy zabierać ze sobą lampy błyskowej, udając się do galerii.
Źródło: Photojojo