Fotograficzne inspiracje z Instagrama [cz. 3]

Od fotograficznych portretów po szkice i analogowe wspominki - to wszystko znajdziecie na tym profilu, choć nie od początku tak było. Trafiałam w ten zakamarek Instagrama już parę razy, ale dopiero parę ostatnich wizyt utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to profil wart obserwowania. Widać, że autorka bardzo się rozwinęła od czasu publikacji swoich pierwszych zdjęć. Interesujące jest też, jak podchodzi do pewnych tematów.

Paręnaście zdjęć z jej galerii trafiło na profil Vscopoland, a jej fanów codziennie przybywa. Jest jakiś taki minimalizm w tym fotograficznym chaosie i zastanawiam się, czym Mrs Ostrovia mnie jeszcze zaskoczy...

http://instagram.com/dopez

W świecie "dużej" fotografii kolektywy Napo czy Sputnik cieszą się szacunkiem i uznaniem. W świecie fotografii mobilnej trudno o taką jakość, ale na szczęście jest Tiny Collective, którego Diana Lopez jest częścią.

To moim zdaniem najciekawsza inicjatywa związana z fotografią mobilną i nic dziwnego, że dziś do naszego zestawienia trafia jedna z jego przedstawicielek. Fotografia Lopez to klatki powyjmowane z filmów, ustrzelenie tego jedynego momentu i ilustracja codziennych podróży.

Autorka uderza mnie w ten sam czuły punkt, do którego wiele lat temu przemówiła fotografia Briana Crossa, fotografa dokumentującego podróże po Ameryce i scenę hip-hopową w USA. Jest portret, street i dużo codziennych obserwacji, czyli to, co najlepsze.

Handmade i food porn. Przeglądałam już tysiące tego typu fotografii na Instagramie, ale profil Jaszmurki jest jednym z niewielu, które zafascynowały mnie do tego stopnia, że od razu dodałam go do obserwowanych.

Specyficzna stylistyka, konsekwencja i niesamowite pomysły i smaczki poukrywane w kadrach - za to uwielbiam ten profil i traktuję jako wielką inspirację. Nie tylko w fotografii mobilnej. Jest tu dużo grafik, pięknych dodatków i podprogowych pomysłów dla każdego instagramowicza spragnionego nowości. Wszystko to podane w spójnych, ciekawych kadrach.

Twórca taga #steamology i miłośnik opuszczonych nieruchomości. Fan Nowego Jorku i fotograf zakochany w wylatującej z rur parze. Mający świetne wyczucie koloru, ale umiejętnie wykorzystujący czerń i biel tam, gdzie potrzeba.

Człowiek z Nowego Yorku, ale robiący fantastyczne zdjęcia nie tylko w tej metropolii. Jego nowojorskie historie należą do moich ulubionych i staram się nimi zarazić każdego fana miejskich klimatów.