Bliskie spotkania fotografa z żywymi sowami w studiu
Krzysztof Basel
Fotograf Brad Wilson słynie ze zdjęć studyjnych dzikich zwierząt, które są pełne detali i niezwykłych emocji. W swojej najnowszej serii zdjęć przygotował intymne studyjne portrety barwnych sów wpatrujących się swoimi wielkimi oczami w obiektyw.
Brad Wilson był zachwycony sowami i od razu zapragnął je uwiecznić. Jak sam mówi: „Najpierw uzyskałem zgodę na sesję zdjęciową. Już kilka tygodni później rozłożyłem studio na miejscu i fotografowałem poszczególne ptaki przyprowadzone do mnie przez obsługę rezerwatu".
„Podstawowy kadr, jaki chciałem wykonać to centralne uchwycenie wpatrującej się w obiektyw sowy. W ten sposób miałem zamiar uczynić zdjęcia bardziej mocne, ale zarazem intymne w przekazie i połączyć odbiorcę z innym żywym stworzeniem - patrząc mu prosto w oczy" - opisuje swoją sesję Brad Wilson.
Fotograf bardzo szybko zorientował się jednak, że to bardzo trudne zadanie. „Każda sowa może obracać głową o 270 stopni i każda wolała patrzeć na czarne tło za sobą, niż na mnie i moje światła. To mnie w ogóle nie zaskoczyło" - opowiada fotograf w serwisie boredpanda.com.
Mimo wszystko rezultaty pracy Wilsona z sowami są wyśmienite. Nic dziwnego - fotograf ma na swoim koncie kilka fascynujących projektów, w których fotografował zwierzęta w studiu. Nie tylko sowy, ale też ogromne słonie czy nieokrzesane małpy.
Aby zobaczyć więcej jego zdjęć koniecznie wejdźcie na jego stronę www.bradwilson.com oraz profil na Facebooku.