Fotografka wojenna ujęła na zdjęciach ostatnie chwile swojego życia
05.05.2017 11:38, aktual.: 26.07.2022 18:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fotografia wojenna to bardzo poważna dziedzina reportażu. Korespondenci ryzykują swoim życiem i zdrowiem, co podkreśliła Hilda Clayton na swoich ostatnich zdjęciach. Fotografka zginęła od wybuchu pocisku moździerza.
”Fotografka wojenna ujęła na zdjęciach ostatnie chwile swojego życia” – to brzmi naprawdę dramatycznie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to prawda. Hilda Clayton zmarła po wybuchu pocisku z moździerza w lipcu 2013 roku.
22-letnia fotografka fotografowała podczas szkolenia z wykorzystaniem prawdziwej amunicji. W trakcie ćwiczenia było przy niej trzech afgańskich żołnierzy, którzy również zginęli. Teraz, 4 lata po śmierci Hildy Clayton, jej zdjęcia zostały opublikowane w magazynie Army’s Military Review. Wszystko to dzięki uprzejmości rodziny zmarłej.
”Clayton nie tylko pomogła dokumentować działania armii oraz wzmacnianie partnerstwa, ale również dzieliła ryzyko żołnierzy przez udział w działaniach” – pisze o fotografce redakcja magazynu.
Fotografowie są bardzo często obecni podczas szkoleń wojska, by dokumentować to, jak są prowadzone treningi. Hilda Clayton współpracowała z takimi sekcjami, jak: 4th Armored Brigade Combat Team, 1st Cavalery Division, gościła w Forward Operating Base Gamberi oraz przeszła szkolenie fotografa wojennego.