Samochód za 2,5 mln dolarów i aparat za 50 tysięcy - co z tego wyszło?
Richard Thompson to fotograf, który miał ostatnio okazję fotografowania samochodu Pagani Huayra BC za bagatela 2,5 miliona dolarów 100-megapikselowym Phase One XF. Budżet był niezły - zobaczcie, jak rozwinęła się akcja.
Pagani Huayra BC to jeden z najdroższych samochodów na świecie. Powstało zaledwie 100 takich egzemplarzy, więc sesja zdjęciowa też wymagała czegoś wyjątkowego. Richard Thompson wykorzystał do niej jeden z droższych systemów średnioformatowych Phase One XF ze 100-megapikselową przystawką, który często jest wykorzystywany przy takich sesjach komercyjnych. Gwarantuje bezkompromisową szczegółowość obrazu.
Thompson spędził dwa miesiące, wizualizując, co chce osiągnąć na zdjęciach. W całym Nowym Jorku nie znalazł jednak żadnego miejsca, które spełniałoby jego oczekiwania, więc samochód był fotografowany w kilku lokalizacjach, a zdjęcie składane w post produkcji.
Sesja odbywała się pod torami na Long Island, które są znane z wielu fotograficznych i filmowych produkcji. Ponieważ lokalizacja nie jest najbezpieczniejszą w mieście, ekipa musiała pracować w asyście policji. Do zdjęcia z przodu Thompson wykorzystał obiektyw Schneider Kreuznach 240mm LS f/4.5 IF z konwerterem 2x, dzięki czemu uzyskał ogniskową 480 mm.
Naprawdę podoba mi się fotografowanie samochodu przez dłuższy obiektyw. Dzięki kompresji perspektywy samochód wygląda dużo poważniej, wydaje się nawet większy niż jest.
Sesja została w większości wykonana w świetle zastanym, chociaż fotograf w kilku ujęciach doświetlał samochód lampami Profoto B1, imitując naturalne oświetlenie.
Żeby nie poruszać się samochodem zbyt często, Thompson od razu wykonywał zdjęcia pod różnymi kątami, używając różnych obiektywów. W końcu okazja do fotografowania samochodu za 2,5 miliona dolarów może szybko się nie powtórzyć.