Fotografowie niszczą pola lawendy. Miarka się przebrała
Turyści i fotografowie bezmyślnie zadeptywali uprawę lawendy. Właściciel pola w Valensole w Prowansji umieścił na drzewie transparent: “Proszę, szanujcie naszą pracę!”.
16.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:44
Na pewno marzyło wam się kiedyś zrobienie zdjęcia kwitnącego pola kwiatów. Na Instagramie nie brakuje zdjęć w rzepaku, słonecznikach lub lawendzie. Jednokolorowe kwiaty aż po horyzont, to niezaprzeczalnie piękny widok. Problem zaczyna się wtedy, kiedy do uroków natury podchodzimy samolubnie.
Paul Reiffer był jednym z fotografów, którzy postanowili uchwycić pola lawendy w pełnym rozkwicie na południu Francji. Gdy dotarł na miejsce, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Samochody na poboczu blokowały ruch. Na prywatnym terenie, za ogrodzeniem z zakazem wstępu, stało kilka mobilnych szaf do sesji modowych. Niektórzy fotografowie mieli ze sobą drabiny, które rozstawiali nie patrząc na kwiaty. Ludzie bezmyślnie zrywali pielęgnowane przez cały rok rośliny.
Rolnicy postanowili walczyć z plagą turystów, poprzez… zrujnowanie im ujęć. Na drzewie znajdującym się na środku pola wywiesili transparent z prośbą o respektowanie ich pracy. Drzewo, które fotografowie tak chętnie umieszczali w kadrze, nagle przestało być fotogeniczne.
Moda na zdjęcia w kwiatach na pewno tak szybko nie przeminie. Warto jednak włączyć myślenie i empatię. Może przed wyciągnięciem aparatu, zastanówmy się czy “cena” za zdjęcie na pewno jest tego warta.