Fotografuje absurdy ludzkich zachowań. Jeffrey De Keyser wie, gdzie ich szukać
Jeffrey De Keyser pochodzi z Belgii, a jego ulubionym zajęciem jest przechadzanie się po mieście z aparatem w ręce. W swoich zdjęciach pokazuje ciekawe kontekstu wizualne oraz przeróżne absurdalne sytuacje, które wypatrzyło jego oko. Przy tym fotografie warto zatrzymać się na dłużej.
Ulubiona dziedzina fotografii Jeffa De Keysera to dokument, a konkretnie fotografia uliczna. Właśnie na ulicach miast dostrzega najciekawsze sceny, które w jego obiektywie wyglądają niejednokrotnie jak stopklatki z dziwnych filmów. Czasem to kwestia światła, innym razem dziwnej sytuacji, którą wypatrzył. Tak czy siak – te zdjęcia nie tylko poprawią wam humor, ale również mogą zmotywować do samodzielnego spróbowania gatunku fotografii, jakim jest życie codzienne.
Mimo tego, że pochodzi z Belgii, Jeffrey nie zatrzymuje się w jednym mieście. Jest w ciągłym ruchu, szuka momentów, wyczekuje chwil, łapie kolejne ujęcia. Jego kadry są przepełnione dobrym nastrojem. Sytuacje, które dostrzega jego wprawne oko jest mnóstwo. Aż trudno uwierzyć, że wszystko to dzieje się w przestrzeni publicznej.
W obserwowaniu społeczeństwa, fotografowie pomagają wiedza ze studiów oraz doświadczenie zawodowe. Jeffrey jest absolwentem politologii na Uniwersytecie w Ghent oraz nauczycielem nauk społecznych. Obcowanie z ludźmi i dążenie do ich zrozumienia to dla niego codzienność. Tym bardziej chętnie podróżuje i poznaje nowe schematy zachowań oraz tradycje.
Jeff mówi, że tak naprawdę docenił fotografię, gdy wyszedł z aparatem na ulicę. Pozwala mu to na wyrażenie siebie i rejestrowanie unikalnych, magicznych chwil. Dzięki fotografii ulicznej jego postrzeganie świata się zmieniło – stał się bacznym obserwatorem rzeczywistości, którą dokumentuje.
Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.
