Matryce organiczne z dynamiką dwukrotnie większą niż w Nikonie D800E?

Matryce organiczne, wspólne przedsięwzięcie Fujifilmu i Panasonica, kuszą większym zakresem dynamiki i większą czułością. Są jednak jeszcze nowe matryce grafenowe, które mają zapewniać 10-krotnie większą czułość niż sensor CMOS. Jak to wszystko działa?

Matryce organiczne z dynamiką dwukrotnie większą niż w Nikonie D800E?
Olga Drenda

O organicznych matrycach CMOS opracowanych przez Fujifilm pisaliśmy już przed dwoma laty. Zamiast dotychczas stosowanych i najpopularniejszych fotodiod krzemowych producent wykorzystał jednolitą, organiczną warstwę fotoelektryczną umieszczoną bezpośrednio pod filtrem kolorów i płytką ochronną. Warstwa ta jest siedmiokrotnie cieńsza od fotodiod krzemowych. Dzięki temu światło wpada do mikrosoczewki pod większym kątem. Oznacza to, że kolory będą oddane wierniej: będzie możliwe uchwycenie żywych barw w ciemnych partiach obrazu, a w jasnych – uniknięcie prześwietleń.

Obraz

Co jeszcze oznacza nowe rozwiązanie? Przede wszystkim - dynamikę w zakresie 88 dB (29,2 stopnia EV). Dla porównania w Nikonie D800E, który obecnie może się poszczycić najlepszym zakresem dynamiki wśród aparatów konsumenckich, jest to 46 dB (15,3 stopnia EV). Producenci obiecują również bardziej zaawansowaną czułość: matryca organiczna ma być 1,2 razy bardziej czuła niż konwencjonalna matryca. To nie liczba pikseli, tylko czułość i dynamika mają znaczenie – przekonują Fujifilm i Panasonic. Firmy te świadomie wypisują się z trwającego wśród producentów wyścigu na megapiksele i skupiają się na innych właściwościach.

Obraz

Zanim matryce trafią do aparatów fotograficznych, Fujifilm i Panasonic zapowiadają wykorzystanie nowej technologii w kamerach CCTV czy urządzeniach mobilnych.

To jednak jeszcze nie wszystko! W ostatnich dniach dociera do nas więcej informacji o innowacjach dotyczących matryc. Singapurscy inżynierowie opracowali udoskonaloną matrycę opartą na grafenie, „materiale przyszłości”, o którym dużo się dyskutuje. Matryca ta jest aż tysiąckrotnie czulsza na światło niż dotychczasowe matryce grafenowe (korzysta z nich m.in. Nokia) i 10 razy czulsza niż matryce CMOS.

Jeśli technologia znalazłaby szersze zastosowanie, oznaczałoby to możliwość wykonywania zdjęć w o wiele lepszej jakości niż dzisiaj (dzięki pracy na szerokim spektrum światła), a problemy z fotografowaniem przy słabym oświetleniu stałyby się tylko przykrym wspomnieniem. To jednak nie wszystko: technologia oparta na grafenie zapewnia niskie zużycie energii, umożliwia również o wiele tańszą produkcję. Wynalazcy z Nanyang technological University widzą jej potencjalne zastosowanie w projektach astronomicznych, ale też elektronice codziennego użytku. Czyżbyśmy byli o krok od rewolucji?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)