Fujifilm Instax Share SP‑1 - kieszonkowa drukarka do fotografii natychmiastowej [test]

Instax Share SP-1 to przenośna drukarka do małych instax-ów. Za jej pomocą możemy niemal wszędzie wydrukować nasze zdjęcia na odbitce wielkości karty kredytowej.

Fujifilm Instax Share SP-1
Fujifilm Instax Share SP-1
Źródło zdjęć: © © MF
Marcin Falana

23.06.2015 | aktual.: 24.06.2015 11:49

Fujifilm Instax Share SP-1
Fujifilm Instax Share SP-1© © MF

Od zawsze odbitka jest zwieńczeniem procesu fotografowania. Zdjęcie nawet małe może cieszyć przyczepione do lodówki czy w ramce na biurku. Instaxowe wydruki dodają przez swoją niedoskonałość element niedopowiedzenia, który obecnie często dodajemy filtrami kreatywnymi w aparatach i aplikacjach.

Fujifilm Instax Share SP-1
Fujifilm Instax Share SP-1© © MF

Obecnie jednym z większych producentów aparatów do fotografii natychmiastowej, czyli takiej, która daje nam od razu odbitkę jest Fujifilm ze swoją linią małych i dużych aparatów Instax. Jeżeli chcemy fotografować i mieć od razu zdjęcia w postaci odbitek jest to świetne rozwiązanie. Jednak fotografowanie Instaxami nie jest łatwe i trzeba trochę wprawy, żeby nie psuć co drugiego zdjęcia. Wkłady nie są tanie: 40 zł za 10 sztuk, więc każda zepsuta odbitka boli podwójnie. Cierpi zarówno fotograficzna duma i portfel.

Fujifilm Instax Share SP-1
Fujifilm Instax Share SP-1© © MF

Zaletą drukarki Instax Share SP-1 jest możliwość drukowania tylko wybranych, udanych zdjęć. Poza tym możemy skorzystać ze wszystkich zdjęć jakie mamy nie tylko tych, które udało nam się wykonać Instaxem. Drukarka jest wielkości Instaxa Mini więc w gruncie rzeczy można ją nazwać urządzeniem przenośnym. Nie zajmuje dużo miejsca w torbie fotograficznej, a dzięki możliwości zasilania z dwóch baterii CR2 nie musimy dźwigać zasilacza i możemy drukować wszędzie.

Fujifilm Instax Share SP-1
Fujifilm Instax Share SP-1© © MF

Drukarka jest wykonana z dwóch rodzajów plastiku, górna i dolna część zostały pokryte metalicznym lakierem, co nadaje produktowi fajny, nowoczesny wygląd. Jak z filmu Star Trek prezentują się zielone diodki, które informują nas o poziomie naładowania baterii, liczbie wkładów i aktualnym drukowaniu. Podczas drukowania Instax Share wydaje z siebie też dźwięki jak R2D2 i świeci co na pewno przypadnie do gustu najmłodszym.

Obsługa drukarki następuje przez aplikację Instax Share, którą Instalujemy na smartfonie i łączymy się przez Wi-Fi z drukarką. Aparaty Fujifilm wyposażone w Wi-Fi umożliwiają bezpośrednie drukowanie zdjęć na Instax Share.

Fujifilm Instax Share SP-1 aplikacja
Fujifilm Instax Share SP-1 aplikacja© © MF

Po zsynchronizowaniu drukarki ze smartfonem przez Wi-Fi uruchamiamy aplikację, która umożliwia wybór zdjęć z albumu, serwisów społecznościowych czy bezpośrednio z aparatu. Poza tym możemy jeszcze raz wydrukować zdjęcie zakładce Reprint, w której znajdują się wcześniejsze wydruki.

Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem© © MF

Po wybraniu zdjęcia mamy dostęp do jego edycji i różnego rodzaju filtrów i szablonów urodzinowych i świątecznych. Drukarka trochę obcina krańce zdjęcia, jednak możemy je przesuwać, kadrować i powiększać. Samo drukowanie trwa nieco ponad 15 s, jednak drukarka wykonuje jeszcze jakieś czynności więc ogólnie na jedno zdjęcie schodzi się około 20 s. Urządzenie działa dość głośno, gdy drukowałem zdjęcia wieczorem dotarło to do mnie wyraźnie.

Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem© © MF

Jakość wydruków oczywiście nie powala na kolana pod względem szczegółowości obrazu, w końcu mamy do czynienia z formatem obrazu 46 x 62mm, (rozmiar filmu: 54 x 86 mm, wielkośc karty kredytowej). Pod tym względem instaxowe wydruki odpowiadają zdjęciom, które umieszczamy na Instagramie. Do celów pamiątkowych i jako wglądówki w zupełności wystarczają.

Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem© © MF

Wydrukowaliśmy także zdjęcie tablicy gretaga, które wyszło całkiem nieźle. Oczywiście nie mamy do czynienia z super dokładną reprodukcją kolorów jednak barwy są odróżnialne nawet przejście od czerni do bieli jest wyraźne. Kolorystyka jest przyjemna dla oka chociaż widać, że drukarka podbija trochę ekspozycję. Dlatego bardzo jasne zdjęcia wychodzą trochę gorzej od tych w ciemniejszej tonacji. Jasnych zdjęć nie warto też traktować filtrem automatycznym, który podnosi kontrast, jasność i wyostrzenie.

Porównanie wydruku (z lewej) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (z lewej) z oryginalnym zdjęciem© © Warsaw Light Crew

Oczywiście musiałem sprawdzić jak wyglądają zdjęcia z malowania światłem i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Odbitki są kontrastowe, świetlne efekty wyraźne, a na niektórych zdjęciach widać jak delikatnie świeci nieboskłon, co świadczy o całkiem niezłej dynamice.

Porównanie wydruku (z lewej) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (z lewej) z oryginalnym zdjęciem© © MF

Instax Share SP-1 to idealne urządzenie dla fanów instaxów, którzy wolą jednak fotografować smartfonem albo współczesnym aparatem i wydrukować sobie zdjęcie w zaciszu domowym albo gdziekolwiek przyjdzie nam to do głowy, dzięki możliwości druku na bateriach. Zaletą jest oszczędność wkładów dzięki drukowi tylko udanych zdjęć, wadą jednak zatracanie elementu zaskoczenia i fotografowania klasycznym rozwiązaniem jakim są Instaxy czy Polaroidy.

Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem
Porównanie wydruku (u góry) z oryginalnym zdjęciem© © MF

Przy cenie około 300 zł za aparat Instax Mini 8 i około 350 zł za Instax Wide czy Instax 210, 550 zł za drukarkę Instax Share SP-1 wydaje się dużym wydatkiem, jednak jeżeli fotografujemy innymi aparatami, a chcemy mieć ciekawe i oryginalne odbitki od ręki jest to dobre rozwiązanie, które umożliwi podzielenie się np. z rodziną zdjęciami, które wykonaliśmy chociażby smartfonem.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
testySprzęt fotograficznyInspiracje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)