Fujifilm odświeża temat organicznych matryc. Czym są, dlaczego mają być lepsze i kiedy je zobaczymy?
21.02.2017 12:19, aktual.: 26.07.2022 18:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Organiczne matryce rozbudzają wyobraźnię fotografów, obiecując niewiarygodne dla normalnych CMOS-ów osiągi pod względem dynamiki, jednak czy naprawdę mamy szanse je zobaczyć w aparatach cyfrowych?
Temat organicznych matryc wraca cyklicznie przynajmniej raz w roku. Od ładnych kilku lat Fujifilm i Panasonic współpracują nad rozwojem tej technologii i na zmianę informują o kolejnych osiągnięciach na tym polu. Tym razem Fujifilm zrobiło mały kroczek w kierunku wprowadzenia organicznych matryc do masowej produkcji i ich wykorzystania w różnych urządzeniach.
Co to jest organiczna matryca?
Na początek warto przypomnieć, co to właściwie jest organiczna matryca, bo nazwa może zmylić. Matryca organiczna, to rodzaj bardzo cienkiego filmu fotoelektrycznego, który jest umieszczony na powierzchni chipa, i który odpowiada za konwersję fotoelektryczną. Ten film właśnie jest zbudowany z materiału, który w swoim składzie ma węgiel, czyli właśnie składnik organiczny.
Ponieważ ten filtr jest umieszczony bezpośrednio na chipie, nie ma zakłóceń związanych z obwodami, które znajdują się na standardowych matrycach CMOS. Jego zadaniem jest przekształcenie światła w ładunek elektryczny, który następnie jest przechwytywany przez płytkę krzemową.
Wspólne prace Fujifilm i Panasonika nad organiczną matrycą trwają już od 2013 roku. Już w 2015 pojawiały się informacje, że za 2-3 lata zobaczymy matryce organiczne w aparatach fotograficznych. Niestety Fujfilm w swojej ostatniej informacji na ich temat nie wspomina o ich zastosowaniu w aparacie czy smartfonie. Ważne jest natomiast to, że Fujifilm poradziło sobie z kwestią temperatury, albo przynajmniej jest na dobrej drodze do tego. We wcześniejszych informacjach na temat organicznych matryc właśnie ich przegrzewanie się i duży pobór energii były dużymi problemami.
Właściwie dlaczego powinniśmy się zajmować organicznymi matrycami, jakie są ich zalety?
Według wcześniejszych informacji organiczne matryce mają dawać obraz o dużo większej dynamice, jednym słowem, więcej informacji w światłach i cieniach. Drugim elementem, jaki może być zaletą matryc organicznych, jest dużo niższy szum. Trzecim jest zastosowanie globalnej migawki, która będzie wykluczać efekt rolling shutter, a nawet mechaniczną migawkę jako taką.
Dlatego wielu fotografów upatruje właśnie w organicznych matrycach kolejnej rewolucji w fotografii. Jednak najnowsze informacje nie wróżą szybkiego wprowadzenia tego rozwiązania nawet do smartfonów, które byłyby zapewne pierwsze w kolejce. Jednak jakiś przełom może się wydarzyć i przyspieszyć ich rozwój. Miejmy nadzieję, że już niedługo.