Fujifilm X‑A2 - bezluzusterkowiec z matrycą APS‑C w przyzwoitej cenie [test]
13.04.2015 11:24, aktual.: 13.04.2015 13:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fujifilm X-A2 to jeden z najtańszych aparatów z wymiennymi obiektywami na rynku, który oferuje matrycę w rozmiarze APS-C. Właśnie dlatego warto mu się przyjrzeć bliżej.
Wykonanie
Fujifilm X-A2 to najprostszy bezlusterkowiec w ofercie japońskiego producenta. Warto mu się przyjrzeć bliżej, bo w cenie nieco ponad 2000 zł dostajemy aparat z 16,3-megapikselową matrycą, w rozmiarze APS-C i kitowym obiektywem XC 16-50 mm f/3,5-5,6 OIS II. Taki zestaw zdecydowanie wystarczy do poważniejszego rozpoczęcia swojej przygody z fotografią, a w przyszłości umożliwia założenie jakiegoś ciekawszego obiektywu z bogatego systemu Fujifilm X.
Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre, X-A2 to średniej wielkości bezlusterkowiec o przyjemnej fakturze tworzywa na uchwycie. Całość trochę psuje gładki plastik na tylnej ściance i na uchwycie pod kciukiem, jakby w fabryce zabrakło tworzywa, które jest na reszcie aparatu. Nie najlepsze wrażenie robi też pionowo umieszczona tylna tarcza. W testowanym egzemplarzu dało się także zauważyć pierwsze przetarcia na plastikowych elementach pomalowanych na srebrno. Jednak trudno w tym segmencie oczekiwać magnezowego korpusu czy uszczelnień. Fujifilm X-A2 to zwarty i dość lekki aparat - korpus waży zaledwie 350 g. Z obiektywem kitowym przyjemnie leży w dłoni. Nieduży uchwyt pozwala na wygodny i bezpieczny uchwyt z lżejszymi obiektywami.
Obsługa
Z obiektywem kitowym aparat waży ponad 500 g, więc jest już co nosić w porównaniu z kompaktami. Nadal jednak da się nim dość wygodnie fotografować jedną ręką. Na górnej ściance znajdziemy tradycyjną tarczę trybów ekspozycji, włącznik, tarczę korekty ekspozycji, spust migawki i programowalny przycisk Fn, który domyślnie obsługuje czułość ISO. Na środku umieszczono gorącą stopkę, a z lewej strony lampę błyskową.
Reszta elementów znajduje się z prawej strony ekranu LCD. Od góry znajdziemy tu obracaną i wciskaną tarczę, którą obsługujemy np. przysłonę w trybie A. Poniżej znajdują się przyciski odtwarzania i filmowania, nawigator, który obsługuje kilka podstawowych funkcji i menu oraz przyciski menu podręcznego Q i zmiany wyświetlanej informacji - DISP. Przycisk ten, po dłuższym przytrzymaniu, uruchamia tryb cichy. Łatwy dostęp do punktów autofokusu zapewnia górny przycisk nawigatora.
Ergonomia jest dość klasyczna, jednak sprawdza się bardzo dobrze. Dwie tarcze nastaw, szybki dostęp do punktów AF i czułości ISO oraz menu podręczne Q, gdzie znajdziemy wszystkie niezbędne parametry, to wszystko, co jest niezbędne do szybkiego i sprawnego fotografowania. Przycisk ten, po dłuższym przytrzymaniu, umożliwia także włączenie mocniejszego podświetlenia ekranu.
Nowinką jest system odchylania ekranu tak, żeby można było wykonać autoportret. Po zwróceniu ekranu na siebie X-A2 automatycznie uruchamia wykrywanie twarzy, co ułatwia wykonanie zdjęcia. Aparat skutecznie śledzi twarz, nawet zaznacza mniejszym kwadracikiem oko, co sugeruje, że tam powinna być ustawiona ostrość. W menu aparatu znajdziemy nawet funkcję, która umożliwia nie tylko wykrycie oka, ale także priorytet prawego lub lewego.
Menu
Menu X-A2, które wygląda identycznie, jak w innych aparatach Fufilim, zostało podzielone na dwie części: Menu fotografowania i Menu ustawień. Podczas odtwarzania zdjęć możemy jeszcze wyświetlić Menu odtwarzania, gdzie znajdziemy np. wywoływanie RAW-ów czy transfer bezprzewodowy. Bardzo fajnym rozwiązaniem, które pozwala na szybki dostęp do najważniejszych funkcji, jest menu podręczne Q. Dzięki jego obecności można prawie nie zaglądać do menu głównego.
Fofografowanie w praktyce
Codzienne fotografowanie X-A2 z obiektywem kitowym trzeba zaliczyć do przyjemnych. Fujifilm X-A2 to poręczny, średniej wielkości bezlusterkowiec, który został wyposażony we wbudowaną lampę błyskową i gorącą stopkę. Wbudowana lampa błyskowa ma tę zaletę, że nie można jej zapomnieć. Najważniejsze elementy sterujące znajdują się pod palcami, a z lżejszymi obiektywami XA-2 trzyma się wygodnie i można go obsługiwać jedną ręką. Z jakąś mniejszą stałką, np. XF27 mm f/2.8 X-A2, tworzy zestaw prawie idealny.
Autofokus
Autofokus w modelu X-A2, podobnie, jak w poprzedniku, bazuje tylko na detekcji kontrastu. Pod względem szybkości działania systemu AF X-A2 nie ma się czego wstydzić. W dobrych warunkach oświetleniowych np.w jasny, pogodny dzień, autofokus szybko i pewnie ustawia ostrość, jednak bliżej mu do 0,4 s niż do 0,2 s, jak ma to miejsce w aparatach systemu Mikro Cztery Trzecie. Gdy ostrzymy na kontrastowe elementy, system AF X-A2 daje dobre rezultaty nawet w słabszym oświetleniu, w którym wspomaga się białą diodą.
Szybkość i wydajność
Aparat jest gotowy do wykonania pierwszego zdjęcia po około 2 s od włączenia, co jest przyzwoitym rezultatem. Podobnie wygląda czas wybudzania. Odświeżanie obrazu na ekranie LCD ogólnie prezentuje się dobrze, jednak gdy szybko zmieniamy kadr X-A2, czasami nie nadąża. Podobnie wygląda sytuacja, gdy zmienia się drastycznie oświetlenie, X-A2 potrzebuje chwilę na rozjaśnienie lub przyciemnienie obrazu na ekranie. Pod względem zdjęć seryjnych X-A2 trzyma deklarowane 5,6 kl/s w JPEG-ach właściwie do 10 s, w RAW-ach do 3 s.Bufor działa sprawnie, jedynie przy zapisie serii RAW-ów dało się zauważyć dłuższą pracę procesora objawiającą się migającą diodą. Menu, menu podręczne i przeglądanie zdjęć dokonują się właściwie w czasie rzeczywistym.
Filmy
Fujifilm X-A2 umożliwia filmowanie w jakości Full HD (1920x1080, 30 kl/s) z dźwiękiem stereo. Filmy są zapisywanie w formacie MOV (H.264). Podczas filmowania z obiektywem kitowym aparat ostrzy cicho i skutecznie, dobrze też radzi sobie z wyrównywaniem ekspozycji przy zmianie oświetlenia sceny. Dobrze radzi sobie także ciągła stabilizacja, która zgrabnie stabilizuje nam aparat, co jest szczególnie przydatne przy filmowaniu z ręki, na dłuższych ogniskowych.
Fujifilm X-A2 FullHD Video Park
Wi-Fi
Fujifilm X-A2 otrzymał moduł Wi-Fi, dzięki któremu możemy przesyłać zdjęcia na smartfona i geotagować je w aparacie korzystając z danych z naszego smartfona. Aplikacja Fijifilm Camera App nie umożliwia jednak zdalnego sterowania aparatem z możliwością podglądu na ekranie smartfona tego, co widzi aparat i wyzwalania zdalnie migawki, a szkoda.
Odchylany ekran z funkcją autoportretu
Największą nowością w porównaniu z poprzednikiem jest obecność odchylanego ekranu LCD z możliwością wykonania autoportretu. Co ciekawe, po przekręceniu ekranu, aparat automatycznie włącza funkcję śledzenia twarzy z wykrywaniem oka, co znacznie ułatwia wykonanie udanego autoportretu.
Szum
Do ISO 1600 Fujifilm X-A2 radzi sobie z szumem bardzo dobrze. Wyraźniejsze oznaki szumu widzimy dopiero na ISO 3200, objawia się on jednak dość kulturalnym cyfrowym ziarnem. Na ISO 6400 szum jest bardziej widoczny, jednak nadal ma przyjemną dla oka, regularną strukturę. Nawet kolejna czułość ISO 12800, która występuje tylko w formacie JPEG, co sugeruje, że jest ciągnięta z RAW-a, nadaje się do użycia. ISO 25600 nadaje się jedynie do niedużych kopii do internetu.
Detale
16,3-megapikselowa matryca zastosowana w Fujifilm X-A2 daje szczegółowe zdjęcia, które spokojnie pozwolą na wykonanie dużych odbitek i swobodne kadrowanie. Oczywiście najlepszą reprodukcję detali uzyskujemy na najniższych czułościach ISO. Pierwszy delikatny spadek w szczegółach można zauważyć na czułości ISO 1600 - obraz jakby traci na klarowności. Kolejne działki - ISO 3200 i ISO 6400 trochę pogłębiają to zjawisko. Wyraźny spadek szczegółów widzimy na czułości ISO 12800, na której redukcja szumu rozmywa drobne detale.
Przykładowe zdjęcia
Oryginały wszystkich zdjęć możecie znaleźć na naszym profilu na Flickr.com.
Podsumowanie
Co nam się podoba
Fujifilm X-A2 to aparat, który mogę pochwalić za dwie podstawowe rzeczy - jakość obrazu i przyjemną obsługę. 16,3-megapikselowa matryca CMOS w rozmiarze APS-C daje bardzo dobre rezultaty zdjęciowe do czułości nawet ISO 3200, co w zupełności wystarcza do satysfakcjonującego codziennego fotografowania. Duża matryca ma też inne zalety, poza niskim szumem daje inną plastykę obrazu, niż aparaty kompaktowe.
Ergonomia X-A2 jest dość klasyczna, jednak sprawdza się w praktyce bardzo dobrze. Dwie tarcze nastaw, szybki dostęp do punktów AF i czułości ISO oraz menu podręczne Q, gdzie znajdziemy wszystkie niezbędne parametry, to wszystko, co jest niezbędne do szybkiego i sprawnego fotografowania. Fanów autoportretów ucieszy obracany ekran z automatyczną funkcją wykrywania twarzy i oka.
Jeżeli dodamy do tego przyzwoitą szybkość działania, zdjęcia seryjne na poziomie 5 kl./s i filmowanie w full HD, dostajemy wszechstronny aparat, który sprawdzi się w wielu zastosowaniach.
Co nam się nie podoba
Ponieważ X-A2 to aparat lokowany najniżej w ofercie bezlusterkowców Fujifilm, robi trochę plastikowe wrażenie, które pogłębia się, gdy widzimy przetarcia na srebrnym lakierze pokrywającym dolną i górną ściankę. 2200 zł to może nie jest wygórowana cena za aparat, jednak nie jest to mała suma i chcielibyśmy w tej cenie produkt, który będzie się dobrze prezentował po kilku latach użytkowania. Szkoda także, że moduł Wi-Fi zastosowany w X-A2 pozwala jedynie na przesyłanie zdjęć bez możliwości obsługi aparatu z poziomu smartfona.
Werdykt
Fujifim X-A2 to ciekawa propozycja do rozważenia dla początkujących fotografów, którzy chcą wejść w system bezlusterkowców z matrycą w rozmiarze APS-C. Za 2200 zł dostajemy dość solidnie wykonany aparat, który pozwoli na zabawę głębią ostrości nawet z obiektywem kitowym. Jest to świetna alternatywa do drogich kompaktów premium, które mimo wszystko mają pewne ograniczenia, których X-A2 nie ma i fotografuje się nim bardziej, jak lustrzanką niż kompaktem. Fujifilm X-A2 pozwoli też na rozwój fotograficzny, ponieważ oferuje bagnet X, do którego możemy podłączyć szeroką gamę ciekawych obiektywów, jak chociażby pancake - XF27 mm f/2.8.