Fujifilm X70 - kieszonkowe APS‑C [test]
Kompakty premium to aparaty, które w niedużym opakowaniu dają bardzo duże możliwości fotograficzne i świetną jakość zdjęć. Czy najnowszy kompakt Fujifilm X70 także wpisuje się w ten trend? Przekonacie się, czytając nasz test tego nietuzinkowego aparatu.
01.04.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:08
Opis
Fujifilm X70 to bardzo ciekawy kompakt premium, który ma wiele do zaoferowania. W niedużym kompakcie znajdziemy 16-megapikselową matrycę X-Trans II w rozmiarze APS-C, która współpracuje z obiektywem dającym ekwiwalent ogniskowej 28 mm i światło f/2.8. Obiektyw jest bardzo płaski i tylko trochę wystaje z korpusu, dzięki czemu X70 ma zaledwie 4,4 cm szerokości, dlatego można go spokojnie nazwać aparatem kieszonkowym.
Mniejszy X70 czerpie bardzo dużo z popularnego modelu X100T. Znajdziemy tu tarczę czasów ekspozycji na górnej ściance i pierścień przysłony wokół obiektywu, więc klasyczne rozwiązanie, jak w aparatach analogowych. Na obu znajdziemy ustawienie A, które umożliwia fotografowanie w trybach PASM. Fujifilm X70 oferuje też gorącą stopkę oraz wbudowaną lampę błyskową. Na górnej ściance znajdziemy też oddzielną tarczę korekty ekspozycji.
Wykonanie
Fujifilm X70 to solidny kawałek aparatu, który przyjemnie ciąży w dłoni, mimo niedużych gabarytów. Aparat jest bardzo dobrze wykonany, a elementy sterujące działają z odpowiednim skokiem i oporem. Jedynie przycisk REC jest trochę trudno dostępny. Uchwyt jest wygodny i pozwala na bezpieczne fotografowanie. Został wyłożony tworzywem antypoślizgowym przypominającym gumę.
Obsługa
Pod względem ergonomii Fujifilm X70 nawiązuje do klasycznych aparatów dalmierzowych, z pierścieniem przysłony wokół obiektywu i tarczą czasów ekspozycji na górnej ściance. Przy ustawieniu na pozycję A otrzymujemy tryby preselekcji przysłony, czasu lub tryb P. Poza tym tuż przy tarczy czasów znajdziemy przełącznik trybu Auto, który możemy dostosować do naszych potrzeb, wybierając scenerie albo korzystać z trybu SR Auto.
Na górnej ściance znajdziemy także spust migawki z okalającym włącznikiem, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, tarczę korekty ekspozycji, przycisk REC oraz DRIVE, który pozwala na wybór zdjęć seryjnych, bracketingu, automatycznych panoram i wielokrotną ekspozycję.
Większość elementów sterujących znajduje się na tylnej ściance i obsługujemy je kciukiem. Kilka przycisków można zaprogramować, reszta daje dostęp do menu i menu podręcznego - Q oraz zmienia wyświetlaną informację - DISP. Dolny przycisk domyślnie odpowiada za wybór punktu AF. Do dyspozycji mamy jeszcze tarczę nastaw, która pozwala na zmianę przysłony (pierścień w pozycji A) oraz po wciśnięciu, na powiększenie obszaru AF, co jest szczególnie pomocne przy manualnym ostrzeniu.
Fujifilm X70 daje duże możliwości personalizacji, do dyspozycji mamy 8 programowalnych przycisków i menu podręczne, które także można dostosować do swoich preferencji. Warto jeszcze wspomnieć o przycisku na lewej ściance, który także możemy zaprogramować oraz o pierścieniu wokół obiektywu, który poza manualnym ostrzeniem pozwala na przełączanie ogniskowej na 35 mm i 50 mm i przewijanie zdjęć, także powiększeń. Na przedniej ściance znajdziemy także przełącznik trybu autofokusu.
X70 oferuje dotykowy i odchylany ekran, za jego pomocą możemy zmieniać punkt AF i wyzwalać migawkę. Ekran jest odchylany i umożliwia wykonywanie autoportretów i wygodne fotografowanie znad głowy i z poziomu ziemi. Obraz wyświetlany na ekranie jest szczegółowy i klarowny, a jego jasność pozwala na pracę nawet w słoneczny dzień. Możemy też dostosować jasność w menu podręcznym.
Autofokus
Szybkość i celność systemu AF jest bardzo dobra, może nie dorównuje najszybszym bezlusterkowcom, ale jest tuż za nimi. W dobrych warunkach udało mi się osiągnąć nawet 0,2 s, chociaż częściej X70 ostrzył w okolicach 0,3-0,4 s, szczególnie gdy fotografowany obiekt był dość blisko. Jest na pewno szybszy, niż w najtańszych lustrzankach. Nawet tryb ciągły daje radę i pozwala na sprawne fotografowanie, więc jestem pod dużym wrażeniem.
Szybkość i wydajność
Pod względem szybkości działania nie mam żadnych zastrzeżeń, no może poza zgrywaniem serii plików RAW. Aparat działa na tyle szybko, że nie odczuwamy zbędnych opóźnień. Zarówno włączanie, przewijanie zdjęć, zmiana punktów AF czy innych parametrów odbywa się w czasie rzeczywistym. Czasem przy szybkiej zmianie ekspozycji da się zauważyć przez chwilę rozjaśniony albo przyciemniony obraz, zanim aparat zmierzy światło, jednak jest to częste zjawisko przy fotografowaniu z użyciem livie view.
Zdjęcia seryjne na poziomie 8 kl./s to bardzo przyzwoity wynik. Fujifilm X70 trzyma deklarowaną prędkość w formacie JPEG przez prawie 2 s, co powinno w zupełności wystarczyć do uchwycenia obiektów w ruchu. W formacie RAW udało się wykonać 7 klatek w niespełna sekundę, następnie aparat zwalnia.
Na jednym ładowaniu udało mi się wykonać 200-300 zdjęć, zależnie od korzystania ze zdjęć seryjnych i brakcetingu. Jest to przyzwoity wynik, który pozwala na spokojny dzień fotografowania, jednak dodatkowa bateria nie zawadzi.
Filmy
Filmy w jakości Full HD 60p to obecnie standard, więc X70 pod tym względem nie wyróżnia się na tle konkurencji. Podczas filmowania aparat sprawnie ostrzy i zmienia parametry, gdy zmienia się oświetlenie. Trochę denerwuje utrudniony dostęp do przycisku filmowania, który jest ukryty za tarczą korekty ekspozycji.
Funkcje dodatkowe
Wi-Fi
Fujifilm X70 oferuje łączność Wi-Fi, która oferuje wszystko, co niezbędne. Możemy wykonywać zdjęcia i zmieniać wszystkie najważniejsze parametry za pomocą smartfona, możemy też zgrywać zdjęcia i je geotagować.
Automatyczne panoramy
Automatyczne panoramy w wykonaniu X70 prezentują się bardzo dobrze i łatwo się je wykonuje. Na kilku panoramach, jakie wykonałem, nie zauważyłem źle poskładanych zdjęć. Wielokrotna ekspozycja i zdjęcia z interwałem to kolejne funkcje, które urozmaicają fotografowanie i dają do dyspozycji kolejne kreatywne narzędzia.
Szum
Pod względem szumu można spokojnie fotografować w całym zakresie dostępnych czułości, czyli do ISO 6400. Wyższe działki są forsowane i są dostępne tylko w formacie JPEG. ISO 12800 prezentuje się jeszcze znośnie, jednak kolejne czułości ISO nadają się do celów dokumentacji, ładnej odbitki raczej z nich nie zrobimy.
Detale
16-mgapikselowa matryca daje dużo szczegółów, które spokojnie wystarczą do wykonania dużej odbitki, którą można oglądać nawet z bliska. Bardzo dobre odwzorowanie szczegółów utrzymuje się do ISO 3200, a nawet ISO 6400, które wprowadza delikatne ziarno cyfrowe, jednak nadal da się dostrzec najdrobniejsze szczegóły. Nawet forsowana czułość ISO 12800 jest bogata w szczegóły. Na kolejnej czułości ISO 25600 szum jest już bardzo wyraźny i w kolorze obraz nie prezentuje się dobrze. Na najwyższej, dostępnej czułości widzimy już wyraźną degradację obrazu.
Przykładowe zdjęcia
Podsumowanie
Co nam się podoba
Fujifilm X70 to poręczny kompakt bez kompleksów. Jedną z głównych zalet X70 jest jego nieduża grubość, zaledwie 4,4 cm z obiektywem. Dzięki takim gabarytom aparat można nazwać kieszonkowym, oczywiście mam na myśli większe kieszenie kurtki czy bluzy, niż spodni, ale jednak. Drugi element, jaki przypadł mi do gustu, to plastyka dużej matrycy w połączeniu z dość jasnym obiektywem 28 mm f/2.8. Trudno znaleźć podobną plastykę w tak niedużym aparacie. Trzeci element, który jest dużym plusem X70, to szybki i celny autofokus. Jeżeli dodamy do tego kilka fotograficznych funkcji, jak dobrze działające automatyczne panoramy, wielokrotna ekspozycja, oraz pierścień przysłony i tarczę czasów, dostajemy bardzo wdzięczny aparat, którym chce się fotografować i zabierać ze sobą wszędzie. Osobiście bardzo lubię ogniskową 28 mm, więc dla mnie jest to idealne rozwiązanie. Po przekręceniu pierścienia na obiektywie możemy także skorzystać z ogniskowej 35 mm i 50 mm, które są dostępne tylko w formacie JPEG. Jakość zdjęć pozwala na spokojne fotografowanie do ISO 6400, więc czego chcieć więcej.
Co nam się nie podoba
Brak filmów 4K to właściwie jedyny element, który mógłby już wychodzić trochę w przyszłość, która, patrząc na ceny telewizorów 4K, nie jest już tak odległa. Chociaż jeszcze telewizje nie nadają w jakości 4K, dlaczego nie mam mieć filmików z wakacji w 4K, z X70 jesteśmy nadal skazani na Full HD. Drugi element, który można poprawić, to przycisk nagrywania filmów, który jest trudno dostępny.
Werdykt
Rynek kompaktów premium jest dość bogaty w ciekawe aparaty, jednak matryca w rozmiarze APS-C to nadal rzadkość, za którą trzeba było słono zapłacić, kupując np. X100T. Fujifilm X70 to kompakt, który może być świetnym, codziennym aparatem dla profesjonalistów i zaawansowanych amatorów. Aparat daje już plastykę i osiągi, jak bardzo przyzwoite lustrzanki albo inne aparaty z matrycą APS-C, jednocześnie nie rujnuje budżetu, jak pełnoklatkowe kompakty w stylu Sony RX1 czy Leica Q. Jednym słowem, świetny stosunek ceny do jakości i osiągów. Przy cenie poniżej 3000 zł Fujifilm X70 jest jednym z lepszych aparatów za te pieniądze i może spokojnie konkurować z bezlusterkowcami i lustrzankami w tej cenie.