Gala 9. Wielkiego Konkursu National Geographic - relacja

Nie mogło nas zabraknąć na gali 9. Wielkiego Konkursu National Geographic. Jakie są nasze wrażenia z tego wydarzenia?

Gala 9. Wielkiego Konkursu National Geographic - relacja
Jakub Kaźmierczyk

26.09.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:09

25 października, chwilę przed godziną 20, na drugim piętrze hotelu Intercontinental rozpoczęła się gala 9. Wielkiego Konkursu National Geographic. Główną prowadzącą była redaktor naczelna magazynu, Martyna Wojciechowska, a towarzyszył jej fotograf Tomasz Tomaszewski. Wszystkim dopisywały dobre humory, szczególnie Tomaszewskiemu, który nie stronił od niewybrednych żartów i przytyków w stronę prowadzącej. Co chwilę sala wybuchała śmiechem, dzięki czemu atmosfera była trochę luźniejsza.

[solr id="fotoblogia-pl-81042" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1366,zobacz-najlepsze-zdjecia-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego-national-geographic-galeria" _mphoto="9wkfng-04-81042-247x168--be3540b.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3137[/block]

Po przedstawieniu członków jury zaczęła się właściwa część wydarzenia, czyli rozdanie nagród w pięciu kategoriach. Na każdą z nich przypadały dwa wyróżnienia i jedna nagroda główna. Uczestnicy nieśmiało wychodzili na scenę i opowiadali krótko o swoich pracach. Tomaszewski również w tym przypadku nie szczędził żartów.

Same zdjęcia mnie nie powaliły na kolana. Podobne wrażenia miały osoby, z którymi rozmawiałem po oficjalnej części. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że zdjęcia są kiepskie, ani porównywać ich do ostatniego konkursu Gazety Wyborczej, ale przy liczbie 40 000 nadesłanych fotografii spodziewałem się czegoś lepszego.

Irytowało mnie nachalne wyróżnianie sponsora - Samsunga, który widoczny był dosłownie wszędzie, aż bałem się dzisiaj otworzyć lodówkę. Podczas wręczania wyróżnienia za reportaż o stewardessach Martyna Wojciechowska zaznaczyła, żeby autorka nie zdradzała, jakim telefonem wykonała zdjęcia. Wzbudziło to we mnie niesmak, podobnie jak wręczanie przez Tomaszewskiego nagród osobom, które zna. Nie twierdzę, że konkurs był ustawiony, ale moim zdaniem można było darować sobie oficjalne przyznawanie się do znajomości z laureatami. Na koniec Tomaszewski pokazał swój ostatni reportaż realizowany w cukrowniach na Jawie - te zdjęcia naprawdę zrobiły na wszystkich wrażenie.

Grand Prix - reportaż o Radomiu. Zdjęcia jak najbardziej udane, ale czy najlepsze spośród nadesłanych prac? Moim zdaniem reportaż o słoniu sprzed 5 lat autorstwa Patryka Młodkowskiego czy "Salary Man" Jakuba Kamińskiego z 2009 roku są po prostu lepsze.

Po części oficjalnej przyszedł czas na rozmowy w kuluarach i napełnienie żołądków dobrym jedzeniem i winem. Dobrze, że po gali był czas, żeby zamienić słowo ze znajomymi, skomentować zwycięskie prace. Te rozmowy utwierdziły mnie w przekonaniu, że zdjęcia z tegorocznej edycji, mimo że dobre, nie powaliły nikogo na kolana i nie zapadną na długo w pamięć. Szkoda.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)