Gdzie podziała się Sigma SD15?

Jakiś rok temu na targach Photokina 2008 Sigma pokazała swoją najnowszą lustrzankę SD15 z nietypową matrycą Foveon X3. Ma ona co prawda 14,1 megapikseli rozdzielczości ale sumarycznie w trzech warstwach, a w efekcie dostajecie obraz cyfrowy o realnej rozdzielczości poniżej 5 megapikseli. Sigma zaczęła nieźle, SD9, SD10 potem SD14 ale na SD15 jakoś doczekać się nie możemy.

Gdzie podziała się Sigma SD15?
Gdzie podziała się Sigma SD15?
Mateusz Gołąb

Jakiś rok temu na targach Photokina 2008 Sigma pokazała swoją najnowszą lustrzankę SD15 z nietypową matrycą Foveon X3. Ma ona co prawda 14,1 megapikseli rozdzielczości ale sumarycznie w trzech warstwach, a w efekcie dostajecie obraz cyfrowy o realnej rozdzielczości poniżej 5 megapikseli. Sigma zaczęła nieźle, SD9, SD10 potem SD14 ale na SD15 jakoś doczekać się nie możemy.

Pytanie brzmi, co z Sigmą jest nie tak? Optykę potrafią zrobić, to już wiemy. Ich kompakty z wyższej półki DP1 i DP2 otrzymują całkiem dobre recenzje. Mało popularna ale posiadająca swoje zalety matryca Foveon X3 miała być motorem napędowym aparatów spod znaku Sigmy (firma przejęła jakiś czas temu producenta tych matryc), a okazała się raczej hamulcem. Informacje o SD15 zatrzymały się na etapie "dopracowujemy jakość zdjęć i pracujemy nad wydajnością oprogramowania".

Sigma i Foveon stworzyli na tyle ciekawy duet, że moim zdaniem warto poczekać. Nawet z czystej ciekawości.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)