Zespół Getty Images na Igrzyskach Olimpijskich niczym linia produkcyjna
Agencja Getty Images poważnie podeszła do sprawy relacjonowania Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wysłano 110 reporterów, aby zapewnić jak najszybszy przekaz zdjęć.
08.08.2016 | aktual.: 26.07.2022 18:55
Sprawna praca zespołu reporterskiego podczas dynamicznego wydarzenia sportowego, jakim są Igrzyska Olimpijskie, ma kluczowe znaczenie. Agencja Getty Images, zdając sobie sprawę z wyzwania, przygotowała plan działania, który ma zapewnić jak najszybsze umieszczanie zdjęć w swoim serwisie. Całość procesu, od momentu wciśnięcia spustu migawki do pojawienia się zdjęcia na stronie internetowej, ma zająć niecałe dwie minuty.
Przede wszystkim fotografowie zostali wyposażeni w odpowiednią ilość sprzętu. Przygotowano podział obowiązków, aby każdy wiedział, co w danym momencie musi wykonać. 50 osób wytypowano do pracy edytorskiej, 25 fotografów oddelegowano do dyspozycji Międzynarodowej Komisji Olimpijskiej, 18 redaktorów przebywa w press roomie, reszta zapewnia wsparcie techniczne.
Stworzono między innymi możliwość system podłączania aparatów przy pomocy kabli ethernetowych, rozmieszczonych w strategicznych miejscach np. na starcie i mecie toru. Podpięty aparat staje się częścią sieci i od razu wysyła zdjęcia po zrobieniu na serwer. Fotograf, jeśli chce się przemieścić, odpina tylko kabel i udaje się w nowe miejsce, gdzie znajduje kolejną wtyczkę. Uznano, że łączność bezprzewodowa nie jest wystarczająco niezawodna, aczkolwiek w ekstremalnych sytuacjach używane są hotspoty Wi-Fi.
System robienia i udostępniania zdjęć, opracowany przez Getty, działa niczym taśma produkcyjna. Po zrobieniu zdjęcia przez fotografa, surowe pliki JPEG trafiają na serwer. Pierwszy edytor jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie za wybór odpowiednich ujęć. Następnie druga osoba, używając głównie oprogramowania Adobe, dokonuje drobnych korekcji kolorów, kontrastu oraz kadrowania. Wszystkie zdjęcia mają automatycznie wpisane metadane, jak wartości ekspozycji, datę i lokalizację. Trzeci i ostatni edytor odpowiada za uzupełnienie informacji o zdjęciu (nazwisko sportowca, szczegóły dotyczące zdjęcia) oraz za wysłanie ich do odpowiedniej kategorii w serwisie Getty.
Zdecydowanie imponuje szybkość, z jaką zdjęcia mogą znaleźć się gotowe do kupienia na stronie Getty. Dwie minuty od zrobienia do umieszczenia, zwłaszcza podczas tak dużej imprezy i przy tak ogromnej liczbie zdjęć, to wynik rewelacyjny. Czyżby ekipa Getty ustanowiła nowy rekord? Więcej informacji na ten temat znajdziecie w artykule serwisu Popular Photography.