Google Pixel 2 kontra Hasselblad. Co sprawdziło się lepiej - flagowy smartfon czy średni format?
Widzieliśmy już wiele porównań iPhona z poważnymi aparatami. Teraz nadszedł czas na test osiągów fotograficznych flagowego smarfona Google Pixel 2, który został porównany z 20 razy droższym, średnim formatem Hasselbada.
04.01.2018 | aktual.: 26.07.2022 18:11
Pixel 2 to flagowy smartfon Google, który według DxO jest obecnie najlepszym smartfonem fotograficznym, który spokojnie może konkurować z iPhonem X, iPhonem 8, czy Samsungiem Galaxy Note 8.
Google Pixel 2 Camera Test vs. $20k Hasselblad
Tyler Stalman razem ze swoim kolegą Jasonem Eng postanowił sprawdzić jak flagowy smartfon i profesjonalny średni format poradzą sobie w identycznych warunkach oświetleniowych.
Fotografowie porównali dynamikę, ostrość oraz głębię ostrości. Oczywiście trudno porównywać zdjęcia z takich aparatów 1:1 więc w dużej mierze kryterium były miniaturki w stylu Instagramowym. Dzięki inteligentnym rozwiązaniom smartfon nie pozostaje tak daleko w tyle za 20 razy droższym aparatem.
Dynamika i przejścia tonalne
Scena została tak oświetlona, żeby znajdowały się na niej jasne i ciemne obszary. Mimo zastosowania trybu HDR+ w którym smartfon składa nawet do 10 zdjęć wypadł trochę gorzej od średniego formatu. Hasselblad daje jednak więcej szczegółów w cieniach i bardziej płynne przejścia tonalne w światłach niż Pixel 2. Mimo to Tyler przyznaje, że zdjęcia ze smartfona są w pełni użyteczne.
Ostrość
Trudno oczekiwać, że dużo większa matryca nie da więcej szczegółów i pod tym względem Hasselblad zdecydowanie wygrywa to starcie. Dodatkowo lepiej radzi sobie z szumem. Jednak przy porównaniu miniaturek rzeczywiście zdjęcia prezentują się podobnie. Fotograf narzeka natomiast na Hasselblada, że nie trafił wszystkich zdjęć.
Głębia ostrości
Flagowe smartfony całkiem zgrabnie udają niedużą głębię ostrości, więc Pixel 2 ma szanse w tej kategorii. Aparat w smartfonie wykorzystuje piksele, które są podzielone na prawy i lewy dzięki czemu matryca dostaje więcej informacji na temat głębi sceny, co jest wykorzystywane w trybie portretowym. Niestety optyki nie da się jeszcze oszukać i pod względem rozmycia lampek w tle Hasselblad poradził sobie znacznie lepiej. Warto jednak pochwalić smartfona za ładne rozmycie kwiatka.
Cały eksperymant dowodzi jak duży rozwój fotograficzny przeszły już smartfony i jakie świetne narzędzie do fotografowania możemy mieć w kieszeni. Oczywiście koniec końców nie jest to średni format, ani nawet lustrzanka czy bezlusterkowiec, jednak do codziennego fotografowania na przyzwoitym poziomie w zupełności wystarczy.