Hilary Duff i ostracyzm na fotografie, który robił zdjęcia jej syna na boisku
To normalne, że na rozgrywkach sportowych pojawia się wielu fotografów. Często na meczach towarzyskich lub treningach możemy spotkać pasjonatów, którzy chcą sobie poćwiczyć. Znana piosenkarka Hilary Duff miała zastrzeżenia odnośnie tego, że jeden mężczyzna robił zdjęcia jej synowi. Czy słusznie?
25.02.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:59
Podczas meczy piłkarskiego swojego syna, Hilary Duff zainteresowała się fotografem, który robił zdjęcia. Zaczęła go wypytywać o to, dlaczego robi zdjęcia jej synowi i innym dzieciom. Mężczyzna w wypowiedzi zwracał uwagę na to, ze jest pasjonatem i przyszedł sobie poćwiczyć robienie zdjęć. Podkreśla co chwilę również to, że nie jest to nielegalne.
Zaniepokojona matka chciała, by przestał. Fotograf był widocznie zaskoczony tym, że kobieta go nagrywa i grozi wrzuceniem filmiku z nim na Instagrama, gdzie obserwuje ją 15 milionów osób. Czy to przewrażliwienie? Czy mężczyzna zrobił coś złego? Chciał nawet wylegitymować się dowodem osobistym.
Trudno odpowiedzieć na te pytania. Fotografowanie dzieci to bardzo wrażliwy temat i trzeba uważać. W tym przypadku najlepiej by było, gdyby mężczyzna wystąpił o zgodę do klubu sportowego, których zawodników fotografował i pozwolił się poznać rodzicom dzieci. Dzięki temu można by było uniknąć nieprzyjemnej sytuacji, a piosenkarka nie ruszyłaby do ataku.
Myślę, że to zupełnie normalne, że rodzice martwią się o swoje dzieci. Tym bardziej rozumiem reakcję Hilary Duff, która na co dzień na pewno spotyka się z paparazzi, którzy tylko czekają na jej potknięcie i wyrwanie taniej sensacji. Dzieci celebrytów są narażone na niepotrzebny rozgłos w mediach tylko ze względu na swoje urodzenie, więc podenerwowanie tym bardziej zachowanie piosenkarki może być rozgrzeszone.