Hiroszima i Nagasaki - historia zdjęć dokumentujących ataki atomowe z 1945 roku
06.08.2018 05:57, aktual.: 26.07.2022 17:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To jedne z najważniejszych fotografii w historii świata. Russel Gackenbach oraz Charles Levy zrobili zdjęcia, dzięki którym cały świat mógł zobaczyć, jak śmiercionośnym ładunkiem są bomby atomowe.
Do dzisiaj przetrwały tylko dwa kadry z ataku na Hiroszimę - pierwszego zrzutu bomby atomowej w historii świata
Historyczne zdjęcie powstało 6 sierpnia 1945 roku, kiedy to jego autor Russel Gackenbach brał udział w akcji bombardowania Hiroszimy. Przerażające chwile uwiecznił na swoim osobistym aparacie. Z pokładu samolotu lecącego obok powstały 2 zdjęcia pierwszego zrzutu bomby atomowej w historii świata.
Bomba jądrowa, zrzucona na Hiroszimę, nazywała się "Little Boy”. Ładunek został spuszczony z prowadnic bombowca Boeing B-29 Superfortress o nazwie "Enola Gay" z wysokości 9500 metrów. Bomba mierzyła 3 metry, miała 71 cm średnicy, jej masa wynosiła aż 4 tony, a ładunek uranu zamknięty w środku ważył 64,1 kilograma.
Fotograf nie był na pokładzie samolotu "Enola Gay", z którego został zrzucony ładunek. Samolot, na którym leciał, nazywał się "The Necessary Evil" ("Zło Konieczne"), a jego misją było udokumentowanie całego wydarzenia. Fotograf siedział na samym przodzie samolotu, dosłownie w pierwszym rzędzie, by miał doskonały widok na wybuch, który zmienił historię świata.
Ekipa samolotu, na pokładzie którego znajdował się fotograf, nie wiedziała, z jakim typem bomby ma do czynienia. Jedyne, co zostało powiedziane załodze to to, by nie przelatywać nad powstałą chmurą. Kiedy ładunek eksplodował, wszyscy siedzieli w szoku. Samolot wykonał trzy okrążenia na atomowym tworem i zawrócił do bazy. Gackenbach wspomina, że dopiero następnego dnia usłyszał słowo "atomowa”. Ze wszystkich zrobionych zdjęć zachowały się tylko dwa, ze względu na błąd w wywoływaniu. Fotograf jest jedynym obecnie żyjącym członkiem załogi.
Trzy dni po ataku na Hiroszimę, Amerykanie zrzucili bombę atomową na Nagasaki
Atak bombowy na Nagasaki to drugi przypadek w historii świata, kiedy bomba atomowa została wykorzystana w działaniach zbrojnych. Ponownie odpowiadał za to jest rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Po ataku na Hiroszimę, Japonia nie skapitulowała. Cesarz oraz rząd byli przekonani o tym, że Amerykanie mieli tylko jedną bombę. Niestety się mylili. Chmura widoczna na historycznej fotografii powstała po wybuchu bomby ”Fat Man” (”Grubas”), zrzuconej na Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku.
Bombę transportował samolot B-29 o nazwie ”Bockscar” z 509. Grupy Tibbetsa. Start miał miejsce o godzinie 3:47 z Tinianu. Samolot pilotował major Charles W. Sweeney. Przewożony ładunek był bardziej złożoną plutonową bomba implozyjną niż ”Little Boy”, który spadł na Hiroszimę.
Rare footage of Nagasaki atomic bombing
Pierwotnym celem lotu była Kokura, jednak przez zbyt duże zachmurzenie precyzyjne celowanie optyczne nie było możliwe. Dodatkowo działania Amerykanów utrudniała obrona przeciwlotnicza nad miastem, zatem podjęto decyzję o zmianie celu. Bombowiec przez 50 minut czekał na eskortę nad Yakushimą, lecz ta nie nadleciała. Miasto Nagasaki było celem rezerwowym, gdyby coś poszło nie tak w pierwotnym planie. Pogoda sprzyjała działaniom, ale bomba nie została zrzucona precyzyjnie. Od celu dzieliły ją 3 kilometry. Wybuch nastąpił o godzinie 11:02 czasu lokalnego, a jego siła została oceniona na 22 kiloton trotylu.
Hiroshima: Dropping The Bomb - Hiroshima - BBC
Wzgórza, które znajdowały się dookoła, osłabiły falę uderzeniową, mimo tego że bomba była 2 razy silniejsza od poprzedniej. Spowodowała ona mniejsze straty w ludziach i infrastrukturze. Promień rażenia i absolutnego zniszczenia wynosił aż 1,6 kilometra od miejsca wybuchu. Ponadto w okolicy doszło do innych strat oraz licznych pożarów. Szacunkowo eksplozja "Grubasa" zabiła 40-70 tysięcy osób – bezpośrednio oraz wskutek choroby popromiennej.
Autorem historycznego zdjęcia znad Nagasaki jest porucznik Charles Levy. Wojskowy wykonał 16 fotografii grzyba atomowego, który zabrał życie dziesiątkom tysięcy ludzi. Większość zdjęć została ocenzurowana, lecz to jedno, pokazujące chwilę po wybuchu, stało się podstawą dla wielu Amerykanów do świętowania.