Holandia: Babcia będzie musiała usunąć zdjęcia wnucząt przez RODO
Kuriozalna sytuacja wydarzyła się w Holandii. Sąd zarządził, że babcia będzie musiała usunąć zdjęcia swoich wnucząt z mediów społecznościowych, które znalazły się tam bez zgody ich rodziców lub wypłacić odszkodowanie. Powód? RODO!
Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych zrobiło niemałą furorę, gdy wchodziło w życie. Wiele osób bało się publikować cokolwiek, jakkolwiek i gdziekolwiek. Z czasem nauczyliśmy się żyć z RODO w tle i chyba całkiem nieźle nam, fotografom, to idzie. Jednak nie każdy zna dobrze prawo, a jak wiadomo – nieznajomość prawa szkodzi, o czym przekonała się starsza kobieta z Holandii.
BBC podaje, że do holenderskiego sądu trafiła sprawa umieszczenia zdjęć swoich wnuków przez pewną kobietę. Podwalinami konfliktu jest rozpad więzi rodzinnych między oskarżoną, a jej córką, która wielokrotnie prosiła matkę o usunięcie z serwisów społecznościowych (Pinterest i Facebook) zdjęć swoich dzieci. Bezskuteczne nawoływania doprowadziły do rozprawy sądowej.
Podstawą żądań usunięcia zdjęć z social mediów było Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Skąd w przypadku prywatnych osób wzięło się RODO i jaka była jego moc sprawcza? Ano taka, że RODO dotyczy podmiotów komercyjnych i sąd uznał, że przez zamieszczenie zdjęć na Facebooku, potencjalnie mogą być one wykorzystane komercyjnie, jako że umieszczając je na łamach portalu, zgadzamy się takowe użycie i przetwarzanie danych. Babcia jednak nie miała takiej mocy względem wizerunków, czyt. danych wrażliwych, swoich wnucząt.
Wyrokiem sądu babcia musi usunąć zdjęcia z mediów społecznościowych, mimo ustawienia kont na prywatne lub wypłacić 50 euro za każdy dzień wykorzystywania wizerunku. Jeśli ponownie wrzuci jakieś zdjęcie wnucząt, zostanie obciążona dodatkową grzywną w wysokości 50 euro za każdy dzień wykorzystania wizerunku do chwili usunięcia zdjęć.
Nie jest to pierwsze zamieszanie, o którym jest głośno w mediach branżowych odnośnie Holandii i RODO. W sierpniu 2018 roku organizatorzy holenderskiego festiwalu kulinarnego kazali uczestnikom nosić na czole czerwone kropki, jeśli nie chcieli pojawiać się na zdjęciach.