Homoseksualni rodzice z Kanady kontra prawicowcy z Włoch. Mężczyźni wygrali w sądzie

Wszystko zaczęło się w 2014 roku, gdy na świat przyszedł syn Frankiego Nelsona oraz BJ Barone’a. Dziecko urodziła surogatka. Magiczną chwilę po narodzeniu dziecka udokumentowała Lindsay Foster, zaś zdjęcie jakiś czas później nieleganie wykorzystała skrajnie prawicowa partia Bracia Włosi w kampanii broniącej ich idei. Sprawa trafiła do sądu. Rodzicie postanowili, że nie odpuszczą.

Frankie i BJ tuż po narodzinach Milo.
Frankie i BJ tuż po narodzinach Milo.
Źródło zdjęć: © Facebook | Lindsay Foster Photography
Marcin Watemborski

01.09.2023 14:00

W 2014 roku urodził się Milo. Jest synem Frankiego NelsonaBJ Barone’a, którzy są w jednopłciowym związku od lat. Marzeniem mężczyzn było posiadanie potomstwa i kanadyjskie prawo im to umożliwiło. Panowie zdecydowali się na surogatkę, która urodziła ich syna.

Chwila przyjścia na świat Milo była niesamowicie emocjonalnym przeżyciem. Mężczyźni byli przy porodzie i od razu wzięli syna na ręce. Przytulający się i płaczący ze szczęścia mężczyźni z wyeksponowanymi torsami i małym dzieckiem przytulonym do piersi to wspaniały widok, który zarejestrowała fotografka Lindsay Foster.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdjęcie miało ekstremalnie silny wyraz. Za zgodą pary nauczycieli fotografka opublikowała zdjęcie w sieci. To niemal natychmiastowo rozeszło się po świecie i trafiło do wielu mediów. Dwa lata później wywiązał się problem. Obecna premierka Włoch Giorgia Meloni, wywodząca się ze skrajnie prawicowej partii Bracia Włosi, wykorzystała wspomniane zdjęcie w 2016 r. w kampanii przeciwko zdolności par jednopłciowych do posiadania potomstwa. Oczywiście wszystko odbyło się nielegalnie.

Plakat partii Bracia Włosi z kampanii przeciwko parom homoseksualnym, które chcą posiadać potomstwo.
Plakat partii Bracia Włosi z kampanii przeciwko parom homoseksualnym, które chcą posiadać potomstwo.© Licencjodawca

Na plakacie opublikowanym przez partię Bracia Włosi widnieje napis, który w tłumaczeniu brzmi: "Nigdy nie będzie mógł powiedzieć "Mamusiu"". Para dowiedziała się o tej kampanii od kuzyna jednego z panów mieszkającego we Włoszech. Mężczyźni zdecydowali się wytoczyć partii batalię sądową, którą zgodziła się poprowadzić włoska kancelaria prawnicza, wspierająca prawa społeczności LGBTQ+.

Proces przeciwko partii Bracia Włosi trwał aż siedem lat. W końcu w sierpniu 2023 r. udało się rozwiązać problem, a przynajmniej wstępnie. Sąd orzekł po 10 tys. euro (prawie 45 tys. zł) dla każdego z mężczyzn. W wyroku możemy przeczytać jasno, wykorzystanie zdjęcia bez wiedzy ani zgody autora oraz bohaterów w ramach kampanii politycznej zostało uznane za obraźliwe.

Bracia Włosi zapowiedzieli apelację.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)