Huawei P9 - pierwsze wrażenia z polskiej premiery
Wczoraj wieczorem mieliśmy przyjemność uczestniczyć w inauguracji na naszym rynki najnowszego, flagowego smartfona Huawei P9. Przygotowaliśmy garść pierwszych spostrzeżeń na temat tego, fotograficznego smartfona z dwoma aparatami.
27.04.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:05
Huawei to chiński potentat na rynku smartfonów, który jest trzecim producentem tych urządzeń na świecie pod względem ilości sprzedanych sztuk. Warto przyjrzeć się ich produktom bliżej. Huawei P9 jest lżejszy niż się tego spodziewałem. Poza tym jest naprawdę płaski.
Obudowa ma zaokrąglone brzegi. Co ciekawe projektanci tak wykonali aparat, że nie wystaje poza obudowę, jak ma to miejsce u najbliższej konkurencji.
Pod względem obsługi aparatu do funkcji i trybów fotografowania dostajemy się przesuwając po ekranie w prawo albo lewo. Do dyspozycji mamy różne tryby fotografowania łącznie z moim ulubionym w tych smartfonach czyli malowaniem światłem. Migawkę możemy też wyzwalać za pomocą czytnika linii papilarnych co przyda się przy autoportretach. Czytnik linii pozwala też na przewijanie zdjęć w trybie odtwarzania.
Do trybu Pro, który pozwala na zmianę właściwie wszystkich parametrów jak ma to miejsce w prawdziwym aparacie, dostajemy się przesuwając dolną zakładkę. Możemy nawet wprowadzić temperaturę barwową w Kelwinach, nie wspominając o długich czasach ekspozycji. W tym trybie P9 można fotografować jak zaawansowanym kompaktem, co przypadło mi do gustu. Będąc w trybie Pro możemy uruchomić format RAW. Do dyspozycji mamy formaty RAW oraz JPEG. Niestety, smartfon nie pozwala na zapis obu formatów jednocześnie.
Do trybu, w którym możemy ostrzyć po wykonaniu zdjęcia, dostajemy po wciśnięciu symbolu przysłony w górnej części ekranu. Producent ostrzega, że tryb ten najlepiej działa do 2 metrów. Aparat wykonuje zdjęcie, na którym możemy wybrać, gdzie będzie punkt ostrości, poza tym możemy też zmieniać głębię ostrości przesuwając suwakiem. Oczywiście we wszystkim pomaga elektronika, jednak na pierwszy rzut oka wygląda to dość naturalnie.
Jakie są pierwsze wrażenia na szybko z fotografowania smartfonem Huawei P9? Bardzo dobre. Urządzenie ostrzy dość szybko - nawet w słabszym oświetleniu. Warto przypomnieć, że P9 oferuje hybrydowy autofokus, który korzysta z detekcji kontrastu i lasera. Ekran jest jasny i klarowny.
Pod względem czułości ISO wykonałem kilka zdjęć na ISO 1600 i 3200, następnie obejrzałem je na ekranie i wyglądają przyzwoicie, jednak po zapowiedziach spodziewałem się większej rewolucji. Jest po prostu przyzwoicie, jednak widać wyraźnie cyfrowe ziarno, a na ISO 3200 ma ono już nieprzyjemną strukturę. Na ostateczną ocenę musimy oczywiście poczekać do pełnego testu, w którym będziemy mogli porządnie pofotografować nowym smartfonem Huawei P9.
Huawei P9 będzie dostępny w cenie 2399 zł za wersję 32 GB, oraz 2699 zł za 64 GB.