Ich twarze znalazły się w banku zdjęć. Dość szybko tego pożałowali

Zarabianie na fotografii stockowej jest popularnie wśród fotografów oraz modeli. Te kadry trafiają później do banków zdjęć, gdzie można je kupić i niemal dowolnie wykorzystywać. Niektórzy modele o tym zapominają, a później widzą siebie w dziwnych materiałach. Te przykłady skutecznie was odstraszą od myślenia o pozowaniu.

Joey z "Przyjaciół" wpadł w pułapkę zdjęć stockowych.
Joey z "Przyjaciół" wpadł w pułapkę zdjęć stockowych.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

25.11.2022 14:33

W pierwszej chwili, gdy ktoś wspomina w Polsce o zdjęciach stockowych i ich niefortunnym wykorzystaniu, przypomina się historia Natalii Siwiec i nieszczęsnej reklamy kremu do wybielania miejsc intymnych. Wówczas zdjęcia zostały zakupione za kwotę 3 dolarów z agencji posiadającej pełnię praw, co dla świeżo upieczonej celebrytki było nie do zniesienia. Ta anegdotka bawi wszystkich od 10 lat, lecz rzućmy okiem na coś bardziej współczesnego.

Sytuacje, w których pozująca osoba odnajduje swoją podobiznę na różnych produktach, są nadzwyczaj częste, tym bardziej w przypadku osób profesjonalnie pozujących do zdjęć stockowych. Swój przypadek opisała niedawno Abigail Johnson, której twarz pojawiła się jako wizualizacja artykułu zatytułowanego w tłumaczeniu "Mam 25 lat i nie będę uprawiała seksu aż do ślubu. Czemu nie mogę znaleźć faceta?".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W odpowiedzi na jej wpis odezwali się inni modele, którzy również pozowali do zdjęć stockowych. Pewien mężczyzna zwrócił uwagę, że mogło być znacznie gorzej i podesłał artykuł z "The Guardian" o tytule "Fantazjuję o grupowym seksie ze starszymi, otyłymi mężczyznami".

Zrzut ekranu ze strony "The Guardian"
Zrzut ekranu ze strony "The Guardian"© The Guardian

Ktoś inny pokazał bliski portret mężczyzny na tle policyjnej miarki wysokości z podpisem "Kupuj seks, zostań ujawniony". To akurat była kampania przeciwko przestępstwom na tle wymuszeń seksualnych.

Kolejna odpowiedź została nagrana w humorystyczny sposób, lecz wcale nie jest zabawna. Wizerunek pewnego mężczyzny został wykorzystany do zrobienia ulotki, która pojawiła się w popularnym serialu. Problem w tym, że ta dotyczy osób chorych na AIDS, a podobizny modela raczej nie da się pomylić.

Innych przykładów jest mnóstwo, a większość z nich dotyczy różnych tematów seksualnych – męskiej prostytucji, bolesności podczas stosunku czy impotencji. Oczywiście nie można zapominać przygody modelingowej serialowego Joeya z "Przyjaciół", który nie będąc świadomym, wystąpił w kampanii przeciwdziałania chorobom wenerycznym.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)