Incydent z nielegalnym dronem na kolejnym londyńskim lotnisku

Incydent z nielegalnym dronem na kolejnym londyńskim lotnisku

Incydent z nielegalnym dronem na kolejnym londyńskim lotnisku
Marcin Watemborski
09.01.2019 07:32, aktualizacja: 26.07.2022 16:00

3 tygodnie temu z powodu nielegalnie latających dronów, zamknięte zostało londyńskie lotnisko Gatwick. Podróż 140 000 pasażerów z 760 lotów została opóźniona. Brytyjczycy niewiele chyba się nauczyli przez ten czas, ponieważ przyszła kolej na... Heathrow.

Wczoraj przed godziną 19 polskiego czasu władze lotniska Heathrow wstrzymały ruch. Martin Roberts, kamerzysta BBC dostrzegł drona dosłownie chwilę wcześniej. Natychmiast pojawiła się policja, która zaczęła badać sprawę. Ruch został wznowiony około godziny później.

Władze lotniska nie podały informacji, ilu pasażerów dotknęły nieprzyjemności. Simon Calder, ekspert podróżniczy, powiedział BBC, że w trakcie godzinnego wstrzymania ruchu nie wyruszyło około 40 samolotów. Na szczęście opóźnienie podróży nie było tak znaczące jak w przypadku lotniska Gatwick, na którym wyniosło ono około 36 godzin.

Mimo tego, że prawdopodobieństwo wystąpienia poważnego wypadku z powodu drona jest niskie, władze wolały dmuchać na zimne. Nawet niewielkie ryzyko wciąż pozostaje ryzykiem, a bezpieczeństwo podróżnych jest najważniejsze. Jak widać po aferze na lotnisku Gatwick, wspomniany malutki dron potrafi wywołać ogromne zamieszanie.

Już po poprzednim incydencie na linii lotnisko-drony, pojawiła się informacja, że władze wyposażone zostaną w sprzęt anty-dronowy, który pozwoli im zakłócać sygnał urządzeń, ściągać je na ziemię lub kontrolować lot. Jak widać zapotrzebowanie na taki sprzęt jest naprawdę duże.

Zobacz też: Cybersejf – jak stworzyć bezpieczne hasło?
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)