Inspiracje z Berlina

Inspiracje z Berlina

@Sylwia Mucha
@Sylwia Mucha
Sylwia Mucha
02.12.2013 23:30, aktualizacja: 26.07.2022 20:06

Dziesiątki galerii, setki osób na wernisażach, tysiące euro za odbitki... Grudzień to idealny moment na edukacyjno-fotograficzny wypad do Berlina na weekend.

Nawet, gdy w Berlinie panuje plucha, miasto jest świątecznie kolorowe, turystów niewiele, a hotele mają wyjątkowo niskie ceny. Jeżeli nie macie jeszcze swoich ulubionych galerii, planowanie weekendu proponuję zacząć od strony Photography Now. Znajdziecie na niej informacje o najlepszych bieżących wystawach fotograficznych w interesującym Was mieście.

@Sylwia Mucha
@Sylwia Mucha

Jednym z ciekawszych wydarzeń jesiennego sezonu w Berlinie była wystawa Saula Leitera w Galerii Springer. Genialnego, ale mało znanego w Polsce prekursora nowojorskiej fotografii ulicznej. Leiter jako pierwszy pod koniec lat czterdziestych zaczął fotografować ulice w kolorze. Kolor nie był wówczas jeszcze akceptowany jako medium artystyczne, kojarzył się bowiem z fotografią amatorską lub reklamową.

Leiter był również malarzem, co niewątpliwie miało ogromny wpływ na styl jego fotografii. Intymne, delikatne i mistyczne - tak można by opisać jego zdjęcia. Perfekcyjne, wojeryczne operowanie kolorem i prekursorskie podejście do kompozycji sprawiają, że pół wieku później jego prace wydają się świeże i aktualne.

@Saul Leiter
@Saul Leiter
@Saul Leiter
@Saul Leiter

Niestety, w zeszłym tygodniu artysta zmarł w wieku 89 lat. Potencjalni klienci galerii Springer na pewno nie kupią nikomu przed świętami odbitek Leitera w prezencie, bo spadkobiercy chwilowo wstrzymali sprzedaż. Właściciel galerii przewiduje, że jak zwykle po śmierci artysty ceny odbitek znacznie wzrosną. Dotychczas było to ok. 6-8 tys. euro.

Ważnym miejscem na fotograficznej mapie Berlina jest Fundacja Helmuta Newtona, która oprócz stałej ekspozycji zdjęć samego Newtona organizuje oczywiście wystawy czasowe innych artystów. Obecnie można zobaczyć mniej znane akty męskie Grega Gormana, słynącego z portretów celebrytów.

W Muzeum Fotografii (ten sam budynek co Fundacja Newtona, ten sam bilet) do 5 stycznia potrwa wystawa najsłynniejszych fotografów modernistycznych z Brazylii. Do obejrzenia są m.in. ikoniczne już fotografie Marcela Gautherota, który udokumentował życie i rytuały nieistniejących już plemion brazylijskich, Jose Medeirosa, który w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych współpracował z największym brazylijskim magazynem, pokazując oblicza brazylijskiego życia politycznego, kulturalnego czy ówczesny glamour Rio de Janerio.

@Marcel Gautcherot
@Marcel Gautcherot
@Jose Medeiros
@Jose Medeiros

W Camera Work dobiega końca wystawa niezwykle popularnego w ostatnich latach Nicka Brandta, którego fotografie osiągają na aukcjach jedne z najwyższych cen na świecie. Camera Work prezentuje ostatnią, trzecią część tryptyku „On This Earth, A Shadow Falls Across The Ravaged Land” o znikającym świecie dzikich zwierząt wschodniej Afryki. Brandt zaczął fotografować zwierzęta przez przypadek. Wcześniej był reżyserem teledysków, m.in. Michaela Jacksona, dzięki któremu znalazł się w Tanzanii przy okazji realizacji teledysku do „Earth Song”. To właśnie tam zakochał się w tanzańskich zwierzętach oraz krajobrazie i postanowił zostać fotografem.

Na swoich fotografiach portrety zwierząt (które wyglądają, jakby pozowały w studio) Brand często zestawia ze zdjęciami tego, co pozostało po zwierzętach zabitych przez kłusowników.

@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt
@Nick Brandt. Całe serie zdjęć z poprzednich części trylogii zostały wyprzedane. Tę fotografię można kupić w Camera Work za 138 tyś. Euro
@Nick Brandt. Całe serie zdjęć z poprzednich części trylogii zostały wyprzedane. Tę fotografię można kupić w Camera Work za 138 tyś. Euro
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)