Instagram. Dlaczego wszyscy robimy te same zdjęcia?

James Popys, fotograf krajobrazu i podróżnik zauważył ostatnio, że zdarza mu się publikować zdjęcia, które wie, że zdobędzie popularność. Widzi w tym pewną prawidłowość. Jego zdaniem nie wynika to z prostego kopiowania czyichś pomysłów, ale ze zbiorowej podświadomości, która decyduje o tym, że podoba nam się to… Co już sami widzieliśmy.

W czasach mediów społecznościowych i walki o największą ilość polubień zaczęliśmy stawiać znak równości między popularnością a jakością zdjęcia. Wyszukiwanie treści poprzez hashtagi sprawia, że z łatwością możemy dotrzeć do podobnie wyglądających obrazów. Znajdziemy je także na profilu Insta Repeat.

Jak to się dzieje, że zdjęcia, które mają niemal identyczną kompozycję i temat, nadal przyciągają naszą uwagę? Co sprawia, że chcemy stworzyć takie samo ujęcie, zamiast poszukać własnej interpretacji tematu? To ciekawe zagadnienie socjologiczne.

Niedawny eksperyment Instagrama z ukrywaniem ilości polubień, mógł być próbą zareagowania na monotematyczność popularnych zdjęć. W końcu to, że ktoś polubił zdjęcie, które oglądał w ułamku sekundy na wyświetlaczu telefonu, nie powinno decydować o tym, że uznajemy je za dobre.