Instagram. Jak powstało medium, które zmieniło świat?
Praktycznie każdy z nas ma konto na Instagramie, wrzuca tam zdjęcia swojego życia, portfolio czy określoną przez siebie treść. Kiedyś internetowy pamiętnik, dziś maszyna biznesowa. Początki jednak były bardzo skromne. Oto, jak internetowy album ze zdjęciami zmienił nasze postrzeganie rzeczywistości.
02.10.2020 | aktual.: 02.10.2020 14:22
Czym jest Instagram?
Instagram w 2019 roku przekroczył ponad miliard aktywnych użytkowników dziennie, a najpopularniejszą grupą obecnie są osoby w wieku 25-24 lata, jak podaje portal Statista.com. Ludzie dzielą się tam wszystkim – od zdjęć swojego jedzenia, przez codzienność, kończąc na bardzo profesjonalnych treściach, związanych z ich działalnością.
Kiedyś użytkowanie tego medium społecznościowego wymagało zainstalowanej aplikacji na smartfonie, lecz teraz można przeglądać, komentować, lajkować, a nawet dodawać zdjęcia z poziomu komputera. To ułatwiło prowadzenie konta, zwłaszcza posiadaczom różnych biznesów.
W 2017 roku jednak doszło do niepokojących wniosków. Według badania #StatusofMind, Instagram jest aplikacją mającą najgorszy wpływ na zdrowie psychiczne użytkowników. Raporty wydawane przez kolejne 3 lata podtrzymują tę opinię.
Burbn, czyli Instagram 0.5
Kevin Systrom w 2009 roku miał 27 lat. Skończył Uniwersytet Stanforda, pracował w start-upie Nextstop zajmującym się podróżami, ale miał większe ambicje. Uprzednia praca w Google oraz Odeo (obecny Twitter) dały mu pomysł, w jakim kierunku chce iść.
Noce w tygodniu i weekendy Systrom spędzał na nauce kodowania. Po jakimś czasie udało mu się stworzyć aplikację Burbn (od jego ulubionego trunku, burbona), której zadanie opierało się na zaznaczaniu miejsca, w którym się jest, wrzucanie swoich planów i dzieleniu się zdjęciami. Aplikacja stała się bardzo popularna, a opcja dodawania zdjęć i pokazywania im innym użytkownikom okazała się niesamowicie wyjątkowa.
Inwestycje, Mike Krieger i narodziny Instagrama
Burbn się rozrastał – użytkownikom podobało się to, co mogą zrobić. W marcu 2010 roku Systrom zgłosił się do start-upu Hunch ze swoim pomysłem. Na jednej z imprez poznał dwóch inwestorów z firm Baseline Ventures oraz Andreessen Horowitz. Słowo do słowa, kawka do kawki i Kevin zdecydował się rzucić pracę. Wystarczyły 2 tygodnie, by zebrał 500 tysięcy dolarów na rozwój aplikacji (od obu inwestorów).
Pierwszą osobą, która dołączyła do Systroma był wówczas 25-letni Mike Krieger. Wcześniej zajmował się programowaniem i badaniami user experience w Meebo (starej platformie społecznościowej). Panowie znali się jeszcze z czasów studenckich i postanowili zaryzykować.
Wspólną decyzją Systroma i Kriegera było skoncentrowanie się na fotografii mobilnej. Podglądali to, co ówcześnie królowało na rynku (pamiętacie Hipstamatika?) i tak zrodził się pomysł stworzenia własnych filtrów do zdjęć, które zmieniły kolor, dodałyby ramkę i inne bajery. Brakowało im jednak czegoś – aspektu społecznościowego, który angażowałby użytkowników. Burbn jednak był zbyt rozbudowany.
Okrojenie już istniejącej aplikacji do możliwości wrzucania, komentowania i lajkowania zdjęć okazało się strzałem w dziesiątkę. Nie wymagało od użytkownika dużej pracy, a możliwość postowania obrazków bez opisu wydała się bardzo atrakcyjna. Można było zrobić to w każdej chwili, spontanicznie, nie martwiąc się, czy odnajdzie się odpowiednie miejsce do oznaczenia.
Po 8 tygodniach prac nad doskonaleniem aplikacji, Systrom i Krieger puścili ją na testy do przyjaciół. Poprawili kilka rzeczy, coś dodali, coś usunęli i byli gotowi. 6 października 2010 roku na App Storze wylądowała pierwsza wersja nowej appki. Instagram zobaczył światło dzienne. W przeciągu jednego dnia ściągnęło go aż 25 tysięcy osób, a po tygodniu 100 tysięcy. W połowie grudnia 2010 roku wskaźnik przekroczył 1 milion pobrań. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności było to, że kilka miesięcy wcześniej na rynku zadebiutował iPhone 4, mający świetny na tamte czasy aparat. Ludzie chcieli robić zdjęcia smartfonami i się nimi dzielić jeszcze bardziej.
Kasa, kasa i jeszcze raz kasa
Baza użytkowników Instagrama rosła w zawrotnym tempie. Już w lutym 2011 roku twórcy aplikacji otrzymali 7 milionów dolarów w różnych inwestycjach na rozwój aplikacji. Wówczas Benchmark Capital wyceniło malutką firemkę na… 25 milionów dolarów! Nic dziwnego, że Instagramem zainteresowali się dwaj giganci – Twitter oraz Facebook. Pierwsza z nich oficjalnie powiedziała, że kupi prawa do programu za około 500 milionów dolarów w akcjach, ale Systrom odmówił.
Co z Facebookiem? Mark Zuckerberg i Kevin Systrom poznali się na wydarzeniach organizowanych na Uniwersytecie Stanforda, więc to normalne, że gadali o interesach. W kwietniu 2012 roku Instagram miał ponad 27 milionów użytkowników i działającą aplikację na Androida. Zuckerberg nie chciał długo czekać i zaproponował 1 miliard dolarów (w akcjach i gotówce) za apkę. Systrom nie zastanawiał się, ale miał jeden warunek - zachowanie niezależności zarządzania projektem.
Po przejęciu Instagrama przez Facebooka, w grudniu 2012 doszło do zmian warunków korzystania z aplikacji. Wokół zapisu o możliwości sprzedaży zdjęć przez firmę wybuchło wiele kontrowersji. Instagram znalazł się pod istnym ostrzałem krytyki. Wielu użytkowników usunęło konta, a akcje poleciały w dół. Doprowadziło to do zniesienia nowych warunków.
Zmiany w samej aplikacji – co dodał Facebook?
Obecnie na Instagramie mamy mnóstwo opcji. Po zrobieniu zdjęcia, możemy je edytować oraz dodawać filtry. Później dodajemy treści do naszego konta, opisujemy je hashtagami, emotikonami etc., jak również możemy oznaczać konta. Zdjęcia można lajkować, komentować, udostępniać i zapisywać, natomiast jeśli treści jakiegoś użytkownika nam się podobają, możemy go obserwować przez co zdjęcia i filmy wyświetlą się w naszym strumieniu. Oczywiście wysyłanie wiadomości prywatnych nie zostało pominięte.
Pierwsza wersja Instagrama pozwalała jedynie na dodawanie zdjęć w kwadratowym formacie. Teraz można dodawać kadry pionowe o stosunku boków 5:4 oraz poziomy. Za czasów iPhone 4, maksymalna rozdzielczość dodawanych zdjęć wynosiła 640x640 pikseli, ale od 2015 mogą one mieć nawet do 1080 pikseli na boku. Zmienione również ograniczenie w długości dodawanych filmów – pierwsze z nich mogły mieć zaledwie 15 sekund, a obecnie jest to ponad minuta. Dla dłuższych nagrań powstała platforma IGTV, gdzie można prowadzić nawet streamingi na żywo.
Jedną z kontrowersyjnych opcji było dodanie "Instagram Stories", czyli znikających po 24 godzinach zdjęć oraz filmików (do 15 s.). Celem dodania tej opcji była chęć zatrzymania użytkowników w jednym miejscu – na Instagramie. Takie same opcje były dostępne już w aplikacji Snapchat (obecnie Snap Inc.). Według danych Instagrama, w 2020 roku codziennie około 500 milionów ludzi z całego świata dodaje swoje Stories.
Od czasu wydania pierwszej wersji aplikacji, Instagram zmienił się nie do poznania. Wygląda zupełnie inaczej, ma inne logo, nowe funkcje i angażuje jeszcze więcej osób. Konta biznesowe z możliwością sponsorowanej reklamy są gwarantem ogromnego zarobku dla firmy, natomiast influencerzy… to zupełnie inna bajka.