iPhone 12 bez tajemnic. Apple pokazuje cztery smartfony, a my sprawdzamy ich aparaty

iPhone 12 bez tajemnic. Apple pokazuje cztery smartfony, a my sprawdzamy ich aparaty

iPhone 12 to nie tylko cztery nowe modele. To też zupełnie nowe podejście do fotografii mobilnej.
iPhone 12 to nie tylko cztery nowe modele. To też zupełnie nowe podejście do fotografii mobilnej.
13.10.2020 19:50, aktualizacja: 26.07.2022 14:42

Apple postanowił pójść na całość i zaprezentował aż cztery iPhone'y. Telefony mają nieco odświeżone wzornictwo, nowe kolory, mocniejsze szkło i wsparcie dla 5G. Ciekawie jest również w sferze aparatów.

iPhone 12 oraz iPhone 12 mini zostały uzbrojone w ten sam zestaw. Apple pochwalił się, że tryb nocny zadziała na wszystkich sensorach. Czyli? Na 12 MP szerokokątnym ze światłem f/1.6, a także 12 MP ultraszerokokątnym ze światłem f/2.4.

iPhone 12
iPhone 12

Do tego każdy z iPhone'ów 12 może pochwalić się o 27 proc. więcej światła niż w iPhonie 11. Telefony zyskały również nowy tryb Smart HDR 3 i intensywne wsparcie ze strony algorytmów uczenia maszynowego.

iPhone 12
iPhone 12

Znacznie więcej powodów do chwalenia się ma iPhone 12 Pro oraz iPhone 12 Pro Max. Najpierw suche liczby. iPhone'a 12 Pro posiada:

  • aparat główny 12 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu i przysłoną f/1,6;
  • aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym f/2,4;
  • aparat 12 Mpix z teleobiektywem 2x o jasności f/2,0;
  • sensor LiDAR do skanowania otoczenia w 3D.
iPhone 12
iPhone 12

Z kolei iPhone'a 12 Pro Max:

  • aparat główny 12 Mpix ze stabilizowaną matrycą większą o 47 proc., pikselami o wielkości 1,7 mikrometra, optyczną stabilizacją obrazu i przysłoną f/1,6;
  • aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym f/2,4;
  • aparat 12 Mpix z teleobiektywem 2,5x o jasności f/2,2;
  • sensor LiDAR do skanowania otoczenia w 3D.

Ponadto każdy z nich wykorzystuje technologię Deep Fusion na każdym obiektywie. Apple dorzuca do tego teleobiektyw o ekwiwalencie ogniskowej 65 mm i nowy system stabilizacji obrazu.

Mało? Dodajmy zatem do tego odświeżony IOS, który podobny potrafi próbkować 5 tys. razy na sekundę, czyli 5-krotnie lepiej niż przed rokiem. Apple obiecuje też 2-sekundową stabilizację ekspozycji i 87 proc. więcej światła z teleobiektywu przy trudnych warunkach.

Na tym obietnice się nie kończą. Smartfony mają nagrywać wideo HDR 10-bit. Także w Dolby Vision, gdzie każda ramka ma własne metadane. A wszystko w 4K60 i z filtrami w czasie rzeczywistym.

Apple zapowiedział również natywne wsparcie dla formatu ProRAW. Ma on łączyć zalety zaawansowanych algorytmów przetwarzania obrazu Apple'a z elastycznością plików RAW.

Nie pozostało nic, tylko czekać na pierwsze testy bojowe.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)