Ishay Lindenberg pokazuje dopasowanie ludzi i przestrzeni na zdjęciach ulicznych
04.12.2020 12:59, aktual.: 07.12.2020 08:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Okres pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 jest dla Ishaya Lindenberga bardzo kreatywny. Fotograf w tym czasie rozwinął w sobie umiejętność obserwacji świata. Efektem tego są świetne zdjęcia uliczne, na których ludzie i otoczenie współgrają ze sobą niemal idealnie.
- Myślę, że najlepsze chwile dzieją się wokół nas cały czas. Nasza rzeczywistość jest reżyserem, a te chwile nie mogą być zaplanowane. Codzienność w przestrzeni miejskiej jest pełna nieskończonych fascynujących momentów, które dzieją się w ułamku sekundy – opowiada Ishay Lindenberg.
W swojej twórczości fotograf koncentruje się na opowiadaniu historii za pośrednictwem jednego zdjęcia. Nie ustawia niczego, tylko bacznie obserwuje i robi kolejne kadry. Wśród nich zobaczymy naprawdę niezwykłe chwile, zamknięte na zawsze w ramach fotografii ulicznej.
Bez względu na to czy rejestrowane przez Ishaya chwile są zabawne, fantastyczne, przerażające czy wręcz majestatyczne, istotne jest to, że pokazuje je on przez pryzmat własnej wrażliwości. W ten sposób jest w stanie przekazać los swoich bohaterów w ręce odbiorcy, wywołując w nim różne emocje. Fotograf uważa swoje zdjęcia za szczęśliwe zbiegi okoliczności.
Projekt związany z fotografią uliczną Ishaya wciąż się rozwija, a kolejne zdjęcia lądują na jego Instagramie. Rzućcie na nie okiem koniecznie.