Jak działają na nas zdjęcia w reklamach?
Codzienne natrafiamy na wiele reklam zarówno w gazetach, jak i na bilbordach, a rzadko mamy czas, aby przysiąść i zastanowić się co one tak naprawdę przedstawiają i co do nas „mówią”.
26.08.2016 | aktual.: 26.07.2022 18:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zacznijmy od tego bilbordu:
Na pierwszy rzut oka wygląda on na reklamę najnowszego modelu stanika, a nie materiałów budowlanych. Teraz pytanie za 10 punktów: co mają wspólnego piersi i blachodachówki? Odpowiedź w dalszej części artykułu. A tutaj:
Reklama perfum dla mężczyzn i znowu głównym tematem są kobiece piersi. Czy istnieje jakiś logiczny związek między perfumami dla mężczyzn, a półnagim kobiecym ciałem? Nie.
To może przyjrzyjmy się reklamom ubrań:
Levi’s i zdjęcia z jednej z kampanii reklamowych. Mamy dwoje uśmiechniętych ludzi, zachowujących się jak para, którzy teoretycznie pokazują nam najnowszą kolekcję firmy. Teoretycznie, bo bardziej niż ubrania rzuca nam się w oczy ich relacja i zachowanie. A to nie chodziło tutaj przypadkiem o pokazanie ubrań?
Reklama butów z serii Osoliński dla Gino Rossi:
Tutaj też prawie nie widać butów, ale zdjęcie przyciągają wzrok. To według mnie jedna z ciekawszych kampanii, na jakie natrafiłam tworząc ten post.
Dlaczego reklamy nie zawsze pokazują produkty, tak jak byśmy tego oczekiwali? O co w tym wszystkim chodzi?
O emocje i pozytywne skojarzenia
O ile zdjęcia reportażowe miały na celu wzbudzenie w nas emocji, aby zmotywować do działania i przemyśleń, o tyle w reklamie chodzi o maksymalne zminimalizowanie jakichkolwiek refleksji. To proste: im mniej myślimy, tym istnieje większe prawdopodobieństwo, że ulegniemy reklamie. Dlatego ludzie od marketingu robią wszystko, by większy wpływ na nasze decyzje miało serce, niż umysł.
No dobra, ale co mają wspólnego piersi i blachodachówka?
Już tłumaczę. Otóż bardzo często w reklamach skierowanych do mężczyzn główną rolę odgrywa piękne kobiece ciało. Wszyscy wiemy, że panowie są wzrokowcami i chętniej spojrzą na zdjęcie dziewczyny w bikini, niż np. worek z cementem.
Pierwszy cel osiągnięty – potencjalny klient zwrócił uwagę na reklamę.
Pozostaje jeszcze drugi aspekt. Podczas oglądania tego zdjęcia w podświadomości potencjalnego klienta wytwarza się skojarzenie: widok ładnej dziewczyny (coś przyjemnego) z logo/nazwą firmy. Po jakimś czasie pierwotny powód zostaje zapomniany ale nadal dana marka dobrze mu się kojarzy, dlatego w przyszłości chętniej sięgnie po ich produkty. Nawet jeśli nie pojechał do sklepu zaraz po minięciu bilbordu, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że zajedzie do niego później i pewnie nawet nie będzie w stanie podać racjonalnego powodu, dla którego wybrał dany sklep a nie inny. Proste, prawda?
Z kobietami jest troszkę inaczej
Reklamy skierowane do kobiet w dużej mierze bazują na emocjach. Wiadomo – panie są bardziej wrażliwe na bodźce emocjonalne, dlatego łatwiej do nich dotrzeć poprzez ukazywanie uczyć i relacji między ludźmi.
Wróćmy do zdjęć z Levi’sa, które udostępniłam na początku. Co one nam tak naprawdę przekazują?
Zobacz: kup nasze spodnie, załóż naszą dżinsową kurtkę, a będziesz tak szczęśliwy, jak ta para na zdjęciu. Oni mają idealne życie bez trosk i zmartwień, ty też możesz takie mieć nosząc nasze ubrania.
A kampania reklamowa butów?
W naszych butach poczujesz się pewna siebie i seksowna.
W naszych butach będziesz czuł się pewny siebie i żadna kobieta ci się nie oprze.
Idealny świat z reklam
Przeglądając gazetę w podświadomości potencjalnej klientki tworzy się obraz idealnego świata i przeświadczenie, że będzie szczęśliwa, o ile tylko umyje włosy tym szamponem, który nada im super objętość, założy najmodniejsze spodnie a do nich dobierze buty z reklamy.
Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jakie ukryte mechanizmy kierują naszym zachowaniem. W naszej podświadomości istnieje mnóstwo tajemniczych powiązań i skojarzeń, które pomagają nam w podjęciu trudnych decyzji o tym, który produkt włożyć do koszyka sklepowego.
Na temat reklamy i jej oddziaływania na człowieka zostało napisanych wiele książek, więc potraktujcie ten wpis jako mały wycinek większej całości. Gdybym chciała w całości wyczerpać temat pewnie powstałaby kolejna :)
W bonusie dodaje jeszcze zdjęcie reklamy gładzi gipsowej. Wybaczcie, ale nie wystarczyło mi już kreatywności na skomentowanie tej fotki. Gdybyście mieli ochotę to nie krępujcie się w dodawaniu komentarzy :)
[b]Zainteresowanych tematem zapraszam do śledzenia bloga [url=http://psychologiafotografii.pl]Psychologia Fotografii[/url]. Można też polubić nasz [url=https://www.facebook.com/psychologiafotografii/]fanpage[/url] i dołączyć do [url=https://www.facebook.com/groups/1754736334790529/]grupy na Facebooku[/url].[/b]