Jak Photoshop upiększył Megan Fox?
Zmarszczki, niedoskonałości i nie do końca jednolity odcień skóry? Owszem, ale nie u tej amerykańskiej celebrytki. W końcu obróbka (fotografii) jest dobra na wszystko.
Podczas uroczystej gali z okazji premiery filmu Transformers w 2007 roku zrobiono zdjęcie czołowej gwiazdce tego filmu ? zmysłowej Megan Fox. Z pozoru idealne, ale kiedy przyjrzeć się bliżej, widać rozszerzone pory, trochę przekrwione oko... To nic, że śmiertelnicy tak mają.
Na marginesie warto dodać, że fotografia pochodzi z czasu, kiedy uroda pięknej Megan była naturalna. Operacje plastyczne i rozmaite ?drobne korekty? to dopiero późniejsza historia.
Jak Photoshop poradził sobie z tymi strasznymi niedoskonałościami? Cóż, grafik najpierw dodał połysku włosom (bo przecież były zbyt matowe), potem wygładził fryzurę (bo przecież w Hollywood wystające drobne kosmyki są niedopuszczalne) i użył aerografu (żeby skóra nabrała jednolitego koloru, prawie jak u manekina). Jeszcze tylko usunięcie nieszczęsnych śladów przekrwienia z oczu, ulepszenie koloru tęczówki i... gotowe!
Jedno jest pewne: wyjściowe zdjęcie na pewno nie było idealne. Ale co do kobiety... Raczej trudno dostrzec mankamenty. Kiedy jednak coś sprzedajemy, nawet jeśli (albo - przede wszystkim) jest to czyjś wizerunek, lepiej, żeby było kolorowo i gładko, a że przy okazji nienaturalne ? to już inna sprawa.
Źródło: jezebel.com