Jak wybrać najlepsze akumulatorki do lamp błyskowych?
Jeżeli dużo błyskacie lampami reporterskimi, to dobre akumulatorki są niezbędnym akcesorium, które powinno zagościć w waszej torbie fotograficznej. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę przy ich wyborze oraz jak się z nimi obchodzić, żeby długo służyły.
14.06.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:28
Dlaczego i kiedy warto wybrać akumulatorki?
Aparaty cyfrowe w większości zasilane są dedykowanymi akumulatorami, obecnie najczęściej litowo-jonowymi Li-ion. Jednak do zewnętrznej lampy błyskowej, tzw. lampy reporterskiej, musimy zastosować baterie albo akumulatorki, najczęściej popularne paluszki AA. Jeżeli nie korzystamy z lampy często, to wystarczy wyposażyć ją w baterie, najlepiej alkaliczne, żeby mieć pewność, że się nie rozleją i nie uszkodzą lampy.
Jednak jeżeli lubimy dużo błyskać, albo korzystamy z kilku lamp, żeby stworzyć kreatywne oświetlenie, to zdecydowanie bardziej nadają się do tego akumulatorki, które możemy wielokrotnie ładować. Jest to też obowiązkowe wyposażenie fotografów eventowych i ślubnych, którzy często korzystają z dodatkowego zasilania lampy reporterskiej tzw. powerbanku, w którym możemy zmieścić nawet 6 paluszków. Dzięki takiemu rozwiązaniu fotograf ma do dyspozycji lampę zasilaną przez 10 akumulatorków, dzięki czemu może bez przeszkód fotografować z lampą nawet w trybie seryjnym. Zasilanie nie jest problemem, bywa natomiast przegrzanie się lampy błyskowej.
Obecnie, przy dobrej jakości zdjęć na wyższych czułościach, lampy reporterskie spokojnie wystarczają nawet do uzyskania wręcz studyjnych efektów. Na rynku jest mnóstwo modyfikatorów światła do lamp reporterskich - od softboxów do gridów, które pozwalają kształtować światło w dowolny sposób. Nie musimy już brać ze sobą lamp studyjnych, bo lampy reporterskie oferują wystarczająco dużo mocy, nie wspominając o ich poręczności np. w plenerze. Producenci aparatów oferują też bardzo dobre systemy komunikacji z lampami, które mogą pracować w różnych trybach w tym TTL czy manualnym, więc stosowanie lamp reporterskich jest naturalnym rozwiązaniem.
Jednak, żeby cieszyć się kreatywnym oświetleniem lamp reporterskich, trzeba je zasilić. Warto przy tym zastosować ogniwa, które odpowiadają rodzajowi urządzenia, z jakim będą współpracować, w tym wypadku lampą błyskową. Może to zapewnić większą wydajność i żywotność naszych akumulatorków, dzięki czemu nas nie zawiodą w decydującej chwili. Akumulatorki są też bardziej ekologicznym i ekonomicznym rozwiązaniem. Jeden akumulatorek może zastąpić dziesiątki, a nawet setki czy tysiące baterii, które po zużyciu trzeba zutylizować. Pozwalają też dużo zaoszczędzić, szczególnie jeżeli dużo błyskamy. Przy cenie około 30 zł za komplet czterech akumulatorków zwracają się one zaledwie po około trzech ładowaniach. Bardziej zaawansowane akumulatorki są około dwa razy droższe.
Na co zwrócić uwagę?
Akumulatorki można podzielić ze względu na skład chemiczny, jaki został w nich zastosowany. Wyróżniamy ogniwa Ni-MH niklowo-metalowo-wodorkowe, Ni-Zn niklowo-cynkowoe, Ni-Cd niklowo-kadmowe, oraz Li-ion litowo-jonowe. W większości na naszym rynku mamy do czynienia z akumulatorkami niklowo-wodorkowymi - Ni-MH. Tego typu ogniwa są mniej wydajne od litowo-jonowych - Li-ion, które spotykamy w aparatach, jednak są tańsze i występują w uniwersalnych rozmiarach AA, AAA itd. Wadą akumulatorków Ni-MH jest ich tendencja do samorozładowania. Krótko mówiąc, jeżeli ich nie używamy przez dłuższy czas, to tracą energię. Co więcej, jeżeli przekroczą krytyczny stan rozładowania, mogą już nie odzyskać pełnej pojemności.
Dlatego warto zdecydować się na akumulatorki, które długo utrzymują naładowaną energię, najczęściej są to bardziej zaawansowane serie jak. np. GP ReCyko+. Po pierwsze - akumulatorki zawsze są gotowe do użycia, nawet jak nie korzystamy często z lampy, po drugie - te z wydłużonym czasem utrzymywania energii nie powinny się rozładować do niebezpiecznego poziomu, który może zagrażać ich wydajności.
Samorozładowanie
Akumulatorki Ni-MH, które nie są podatne na samorozładowanie, są już na rynku od prawie 10 lat i potwierdzają swoją niezawodność, utrzymując fabryczny poziom naładowania nawet po dłuższym pobycie w magazynie, czy utrzymując 80% energii po roku od naładowania. Początkowo nie osiągały one takich parametrów, czyli pojemności i dużej liczby cykli ładowania oraz wydajności, jak standardowe akumulatorki Ni-MH. Jednak technologia idzie do przodu i obecnie akumulatorki Ni-MH, które długo utrzymują energię, mają bardzo dobre parametry.
Pojemność i jej utrata
Warto także zwrócić uwagę na pojemność, czyli ile energii jesteśmy w stanie zmagazynować. Zazwyczaj akumulatorki AA mają pojemność od około 2000 mAh do 2700 mAh. Jednak akumulatorki o większej pojemności zazwyczaj oferują mniejszą żywotność, są też bardziej podatne na samorozładowanie. Natomiast te o mniejszej pojemności można ładować więcej razy i jeszcze dłużej utrzymują energię. Warto także zwrócić uwagę na utratę pojemności. Niektóre akumulatorki mogą mieć wydajność 80% po kilku ładowaniach, inne natomiast np. po dwóch latach.
Liczba cykli ładowania
Zazwyczaj producent deklaruje przewidywaną liczbę cykli, na jaką jest przeznaczony akumulatorek. Najlepsze oferują nawet 1500 cykli ładowania i rozładowywania jak np. GP ReCyko+ Pro. Zazwyczaj jest to jednak wynik bliżej 300-500 cykli.
Temperatura pracy
Akumulatorki są też dość wrażliwe na wysoką i niską temperaturę, dlatego warto zwrócić uwagę na zakres temperatur, w jakich mogą pracować. Niektóre akumulatorki zachowują sprawność nawet przy -10 stopniach i te powinniśmy wybrać, jeżeli zamierzamy fotografować na mrozie.
Jak zadbać o akumulatorki?
Akumulatorki to dość wrażliwe akcesorium, o które warto zadbać, żeby posłużyło dłużej. Pierwsze, o czym trzeba pamiętać, to nierozładowywanie akumulatorków do krytycznego stanu. Krótko mówiąc, nie zostawiamy rozładowanych akumulatorków poniżej poziomu 1V. Jeżeli tak się stanie, mogą one już nie odzyskać swojej sprawności i będziemy zmuszeniu kupić nowe. Po rozładowaniu akumulatorków przez lampę błyskową powinniśmy je w miarę możliwości szybko podłączyć do ładowania. To powinno zapewnić ich dłuższą żywotność. Akumulatorkom szkodzą także upadki oraz wysoka i niska temperatura, która może mieć wpływ na procesy chemiczne wewnątrz ogniwa.
Ładowanie to kolejna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę. Akumulatorków nie powinno się ładować zbyt dużym prądem, jednocześnie ładowanie małym prądem może doprowadzić do przeładowania. Poza tym nikt nie chce czekać wielu godzin na naładowane akumulatorki. Warto zastosować dedykowane albo bardziej zaawansowane ładowarki wyposażone w układ mikroprocesorowy, monitorowanie prądu oraz napięcia ładowania. Poza tym każdy akumulatorek jest ładowany indywidualnie, a ładowarka określa, kiedy są już naładowane, dzięki czemu nie ma możliwości przeładowania akumulatorków, które może je zniszczyć.
Poza tym ładowarki mikroprocesorowe umożliwiają rozładowanie akumulatorka i ponowne naładowanie, co pozwala poprawić ich osiągi. Tego typu ładowarki pokazują też często informację o pojemności danego ogniwa, co pozwala zadecydować, czy już się zużyło. Wymieniajmy akumulatorki seriami. Jeżeli używamy dwóch kompletów i w jednym z nich któreś ogniwo jest już na granicy wydajności, to warto wymienić cały komplet, a resztę jeszcze dobrych akumulatorków umieścić w myszce albo zegarku. Nie mieszajmy też pojemności akumulatorków, zestawy o podobnej pojemności będą nam dłużej służyć.
Jakie akumulatorki wybrać?
Jeżeli fotografujemy profesjonalnie z lampami reporterskimi i wyciskamy z nich wszystko, co się da, i od ich sprawności zależy, czy trafimy Dodę, albo pannę młodą w odpowiednim momencie czy nie, to warto zainwestować w profesjonalną linię akumulatorków, najlepiej dedykowanych do lamp błyskowych jak GP ReCyko+ Pro Photo Flash. Mimo że nie oferują one tylu cykli co GP ReCyko+ Pro, są dostosowane do charakterystyki lampy błyskowej, więc będą ją szybciej ładować i pozwolą na uzyskanie większej liczby błysków. W przypadku zasilania lampy błyskowej akumulatorki muszą dać dużo energii w krótkim czasie, więc specyfika poboru preferuje dedykowane ogniwa, które dobrze radzą sobie z takim poborem energii.
Jeżeli lampa jest używana od czasu do czasu, żeby doświetlić pierwszy plan, albo do jakiś kreatywnych zastosowań jak wyświetlanie postaci przy malowaniu światłem, do czego ja najczęściej ją wykorzystuję, to można spokojnie zainwestować w tańsze akumulatorki, które oferują może mniejszą pojemność, ale są tańsze i dają więcej cykli ładowania, jak np. GP ReCyko+ czy GP ReCyko+ Pro. W obu przypadkach warto jednak wybrać akumulatorki, które długo utrzymują energię i nie są podatne na samorozładowanie, dzięki czemu zawsze będą gotowe do użycia. Tak czy inaczej warto zainwestować w akumulatorki, bo jest to rozwiązanie zarówno opłacalne jak i ekologiczne.